Pandemia, zaraza, wirus… Trzy słowa, które każdego dnia towarzyszą nam od przebudzenia. Warszawiacy starają się dostosować do zaleceń i nie wpadać w panikę. Ale strach jest. Boimy się nie tylko samego koronawirusa, ale też konsekwencji jakie za sobą niesie, takich jak np. brak żywności. Zapytaliśmy więc słynnego jasnowidza z Człuchowa czy stolicę czeka głód? To, co nam odpowiedział, może zaskoczyć. Okazuje się bowiem, że Krzysztof Jackowski zna nie tylko odpowiedź na to pytanie, ale też wie, kiedy koronawirus powinien nam odpuścić!
Po dwóch dniach SPEŁNIŁA SIĘ przepowiednia jasnowidza z Człuchowa!
- Na pewno czeka nas jeszcze wiele restrykcji. Ta napięta sytuacja będzie jeszcze trwała ok. trzech tygodni. Z tym, że ja mam odczucie, że u nas to nie będzie tak wyglądało mocno jak na terenie Włoch, Hiszpanii czy Francji. Odnoszę takie wrażenie, że ten wirus lżej przejdziemy z tej przyczyny, że Polacy są w takim klimacie, że ta grypa zawsze była u nas obfita co roku i mimo wszystko nasze organizmy są bardziej odporne. Absolutnie, jeżeli chodzi o sferę gospodarczą, typu przemysł, typu handel, to najgorszy moment przechodzimy teraz - przepowiedział specjalnie dla "Super Expressu", Krzysztof Jackowski.
ZAMKNĄ Warszawę?! Słynny jasnowidz mówi, co SIĘ STANIE
Zdaniem jasnowidza z Człuchowa czas epidemii nie będzie trwał tak długo, jak to wszyscy zakładają. - To się zacznie uspokajać dość szybko. Ja mam też wrażenie, że w trakcie tej pandemii, gdzie jeszcze będą ofiary, gdzie będą zakażenia w sensie wzrostowym, to mimo wszystko, ludzie nabiorą takiego dystansu do tej pandemii. To też uspokoi sytuację w sensie rynkowym, bytowym – przepowiada Krzysztof Jackowski.
Zdaniem słynnego jasnowidza nie powinniśmy się więc martwić, że zabraknie żywności. Krzysztof Jackowski zażartował nawet, że nie musimy robić również zapasów papieru toaletowego.
Podcasty
Playlisty tematyczne
