Pożar bloku w Warszawie, młoda kobieta spaliła się w kuchni [ZDJĘCIA]

2020-11-02 15:17

W poniedziałek w bloku na Pradze-Południe wybuchł pożar. Ogień w momencie opanował lokal, a kłęby czarnego gryzącego dymu zaczęły wydostawać się przez okna mieszkania. Sąsiedzi wezwali na miejsce straż pożarną. Po ugaszeniu płomieni strażacy znaleźli w mieszkaniu ciało młodej kobiety. Jak ustalili reporterzy Super Expressu to opiekunka mieszkania.

Do zdarzenia doszło chwilę po godz. 9 rano przy ul. Waszyngtona 33. W mieszkaniu na pierwszym piętrze wybuchł pożar. Sąsiedzi zobaczyli kłęby dymu i natychmiast wezwali straż pożarną. 

- Spojrzałam w okno i ujrzałam czarny dym. Wyszłam na balkon zobaczyć co się dzieje. Myślałam, że pali się mieszkanie wyżej mnie, ale okazało się, że dym wydostaje się z mieszkania obok. Chwilę później podjechała straż, pogotowie i policja - opowiada pani Grażyna, sąsiadka. -

- O godz. 9.12 otrzymaliśmy zgłoszenie, że pali się mieszkanie w bloku. Do akcji skierowaliśmy trzy wozy gaśnicze - informuje mł. kpt. Michał Skrzypa z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej. Ratownicy z PSP natychmiast rozpoczęli akcję gaśniczą. Po ugaszeniu płomieni i oddymieniu pomieszczeń strażacy znaleźli zwęglone ciało młodej kobiety. Leżało w kuchni.

Jak udało nam się dowiedzieć to najprawdopodobniej 36-letnia opiekunka mieszkania. - Właściciele wyjechali trzy lata temu do Australii. Wynajmowali przez jakiś czas to mieszkanie. Ale wynajmujący narobili im takich długów, że powiedzieli dość. Potem mieszkania doglądała opiekunka - tłumaczą sąsiedzi. Czy przyczyną pożaru było zaprószenie ognia? Wyjaśni to prokuratorskie śledztwo.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE HORROR! Harował przez miesiąc za 984 ZŁ. Gdy przyszedł po pieniądze, został pobity

Strajk Kobiet przybiera na sile. Warszawa

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki