Fabryka Fuchsa: Historia słodkiego rywala Wedla, który zniknął z mapy Warszawy

2025-11-04 22:46

Choć dziś symbolem warszawskiej czekolady jest Wedel, przedwojenna stolica miała innego słodkiego giganta: Fabrykę Czekolady, Kakao i Cukierków „Franciszek Fuchs i Synowie”. Firma ta, słynąca z hasła „Dziesięć smaków, ale każdy naturalny”, przez dekady królowała a jej imponujące zakłady na Powiślu tętniły życiem, aż do tragicznego końca w 1944 roku.

Super Express Google News
  •  Rodzina Fuchsów w 1911 roku zrealizowała swoje imperialne ambicje, budując fabrykę przy ulicy Topiel 12 w Warszawie.
  • Kompleks budynków, rozciągający się wzdłuż ulic Topiel i Drewnianej, powstawał etapami, stając się jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów przemysłowych w tej części miasta.
  •  Fabryka przetrwała I wojnę światową, zmieniając asortyment, a po 1920 roku wróciła do produkcji czekolady i kakao, dwukrotnie zwiększając produkcję w 1927 roku.
  • Jakie architektoniczne detale wyróżniały poszczególne budynki i co sprawiało, że była to perła architektury?

Od Składu Korzennego do Czekoladowego Imperium

Historia jednej z największych fabryk słodyczy w Polsce rozpoczęła się skromnie. W 1832 roku Franciszek Fuchs, pochodzący z Białej Małopolskiej, po ukończeniu szkoły handlowej założył w Warszawie firmę pod nazwą „Franciszek Fuchs, Skład Towarów Korzennych i Win, Materiałów Aptecznych i Farb”. Początkowo działalność skupiała się na handlu towarami kolonialnymi, sprowadzanymi od kupców z Amsterdamu, Londynu czy Wiednia.

Przełom nastąpił, gdy do zarządu firmy w 1868 roku dołączyli synowie założyciela: Franciszek, Feliks i Julian oraz zięć Edmund. To oni, a później wnukowie Franciszka, przekształcili firmę w potężny „Dom handlowo-przemysłowy Franciszek Fuchs i Synowie”. Ambicje rodziny sięgały dalej niż tylko handel. Firma zainwestowała w nowoczesne technologie, otwierając własne palarnie kawy, pakownię herbaty i rozlewnię oliwy. Zakup maszyn elektrycznych, sortowni i pakowni pozwolił na dynamiczny rozwój i zatrudnienie kilkudziesięciu pracowników.

Dziesięć smaków, każdy naturalny. Fuchs kontra Wedel

Na przełomie XIX i XX wieku rynek słodyczy w Warszawie był zdominowany przez jedną markę  E. Wedel. Jednak Fuchs nie zamierzał pozostawać w cieniu. Firma rzuciła wyzwanie gigantowi, prowadząc z nim swoistą marketingową batalię. Gdy Wedel reklamował się hasłem „Sto smaków, każdy inny”, Fuchs odpowiedział w mistrzowski sposób: „Dziesięć smaków, ale każdy naturalny”.

Ten prosty, ale genialny slogan idealnie trafiał w potrzeby konsumentów, podkreślając jakość i naturalność składników jako największy atut produktów Fuchsa. Ta strategia okazała się niezwykle skuteczna, budując wizerunek marki jako solidnej, godnej zaufania i stawiającej na autentyczny smak, a nie tylko na ilość wariantów.

Czekolada – dowiedz się, dlaczego warto jeść czekoladę

Awangardowy obiekt przemysłowy przy Topiel

Prawdziwa realizacja imperialnych ambicji rodziny Fuchs nastąpiła w 1911 roku. Wtedy to firma zakupiła duży plac przy ulicy Topiel 12 na warszawskim Powiślu i rozpoczęła budowę własnej, nowoczesnej fabryki. Kompleks budynków, rozciągający się wzdłuż ulic Topiel i Drewnianej, powstawał etapami, stając się jednym z najbardziej charakterystycznych obiektów przemysłowych w tej części miasta.

Pierwszy gmach (1911-1912): Najstarszy budynek, zlokalizowany od strony ulicy Topiel, posiadał wysokie sutereny i trzy kondygnacje. Jego elewację zdobiły charakterystyczne pionowe pasy płycin.

Budynek środkowy (po 1925 r.): Wzniesiony przy ul. Drewnianej 11, był bardziej monumentalny. Posiadał cofnięte trzecie piętro, poprzedzone balustradą tarasu.

Najnowszy budynek (1938-1939): Zaprojektowany przez znanego architekta Wacława Kijewskiego, stanął pod numerem 9. Był nieco cofnięty w stosunku do starszych gmachów.Okres I wojny światowej przyniósł spadek produkcji z powodu braku surowców do wyrobu czekolady, dlatego fabryka tymczasowo skupiła się na wytwarzaniu popularnych karmelków. Jednak po 1920 roku produkcja czekolady i kakao wróciła do normy, a w 1927 roku wzrosła podwójnie. Zakłady były w pełni zelektryfikowane, a transport wewnętrzny zmechanizowany. Firma dbała także o swoich pracowników, prowadząc specjalny fundusz zapomogowy.

Wojna, Powstanie i Koniec Prywatnej Działalności

Kres dynamicznego rozwoju przyniosła II wojna światowa. Podczas Powstania Warszawskiego w 1944 roku gmach fabryki został częściowo spalony, a zgromadzone w magazynach zapasy słodyczy i żywności służyły powstańcom i ludności cywilnej.

Po wojnie, w 1947 roku, zakłady zostały przejęte przez państwo w ramach nacjonalizacji przemysłu. Fabrykę przemianowano na Zakłady Przemysłu Cukierniczego „Syrena”. Choć duch Fuchsa wciąż unosił się nad murami, była to już zupełnie inna firma. Ostateczny koniec historycznej marki nastąpił w 1960 roku, kiedy „Syrena” została włączona do Zakładów Przemysłu Cukierniczego im. 22 lipca, czyli dawnego E. Wedla. Ironia losu sprawiła, że wielki rywal wchłonął swojego konkurenta.

Od „Syreny” do Apartamentowca – Co stało się z fabryką Fuchsa?

Przez kolejne dekady w dawnych budynkach Fuchsa kontynuowano produkcję słodyczy pod szyldem Wedla. Jeszcze w latach 70. zachował się oryginalny bruk i rynsztok wzdłuż ulicy Drewnianej. Jednak w 2000 roku zabudowania zostały przejęte przez fińską firmę, a ostateczna decyzja o ich losie zapadła kilka lat później. W 2006 roku historyczne mury fabryki „Franciszek Fuchs i Synowie” zostały wyburzone.

Dziś w miejscu, gdzie kiedyś unosił się zapach czekolady i kawy, a setki pracowników tworzyły słodkie imperium, stoi nowoczesne osiedle apartamentowców. Po wielkiej fabryce nie pozostał żaden ślad, a jej fascynująca historia żyje już tylko na archiwalnych fotografiach i we wspomnieniach varsavianistów.

Sonda
Czy wiesz, co kryje się w zabytkach Warszawy?!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki