"Zaj****my Was ku**y" - taki napis pojawił się w nocy z soboty na niedzielę na drzwiach budynku przy Górczewskiej. Oprócz wulgaryzmów na drzwiach lokalu, w którym mieści się Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych pojawiły się symbole używane przez SS.
Dzień wcześniej, w nocy z piątku na sobotę, ktoś próbował włamać się do budynku OMZRiK, ale uruchomił się alarm.
Polecany artykuł:
Do incydentu doszło także 17 stycznia, gdy odbywało się spotkanie dla wolontariuszy. Jak mówi prezes Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich
i Ksenofobicznych, policja otrzymała informacje, że spotkanie może być zakłócone, w związku z czym na czas zebrania postanowiła ochraniać budynek ośrodka.
Prezes OMZRiK na początku spotkania miał poinformować wolontariuszy o zaistniałej sytuacji i podkreślił, że jeśli w pomieszczeniu znajdują się osoby planujące przeprowadzenie nielegalnych działań, powinny opuścić salę. Po tym ogłoszeniu dwóch mężczyzn miało opuścić spotkanie pod pretekstem nagłego przymusu powrotu do pracy. Na ich ubraniach miały znajdować się symbole narodowe.
Czytaj także: Ktoś podszywa się pod operatora sieci Play. Nie dajcie się oszukać!
Policja czuwała w okolicach budynku do końca spotkania, jednak prezes ośrodka opuścił budynek później. Jak twierdzi, w jego kierunku zaczęło biec trzech mężczyzn ubranych w kominiarki z białym krzyżem celtyckim. Mężczyźni mieli wykrzykiwać groźby w kierunku prezesa ośrodka, który schronił się we wnętrzu budynku zamykając za sobą metalowe drzwi. Mężczyźni mieli uciec przed przyjazdem funkcjonariuszy policji.
Czytaj także: Śmiertelny wypadek w Wawrze. Kierowca jechał na pogrzeb [GALERIA]
Wszystkie incydenty są znane funkcjonariuszom policji, którzy podjęli już działania.
Funkcjonariusze sprawdzają czy w okolicy budynku znajdują się kamery monitoringu, trwa także poszukiwanie świadków zdarzenia - informuje
nadkom. Robert Szumiata, oficer prasowy Komendy Rejonowej Policji Warszawa I.
Podcasty
Playlisty tematyczne
