"Gruntujemy cnoty niewieście". Kolejny protest kobiet w Warszawie. W poniedziałek wyjdą na ulice

2021-07-19 6:29

Polki po raz kolejny wyjdą na ulicę. Punktem zapalnym są kontrowersyjne słowa doradcy ministra edukacji i nauki, dr Pawła Skrzydlewskiego, który mówił o gruntowaniu "cnót niewieścich" u młodych dziewcząt. Polskę ponownie zaleje fala protestów kobiet. Mają się one odbywać w poniedziałek przed kuratoriami i placówkami oświaty na terenie całego kraju. Warszawianki będą manifestowały przed siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Wszystko pod hasłem "Gruntujemy Cnoty Niewieście".

Gruntujemy cnoty niewieście. Kolejny protest kobiet w Warszawie. W poniedziałek wyjdą na ulice

i

Autor: Archiwum serwisu, "Gruntujemy cnoty niewieście". Kolejny protest kobiet w Warszawie. W poniedziałek wyjdą na ulice

Słowa dorady ministra edukacji, dr Pawła Skrzydlewskiego odbiły się głośnym echem w mediach. W rozmowie z "Naszym Dziennikiem" wyjaśniał on bowiem dokładniej wizję polityki edukacyjnej. Jego zdaniem "obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne i religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety”. Ma ono polegać na rozbudzeniu pychy. Upowszechnienie takich postaw u kobiet, jak "próżność, zainteresowanie wyłącznie sobą i egotyzm" ma doprowadzić do "zabijania rodziny i zamykania się na płodność".

NIE PRZEGAP: Makabra tuż pod Pałacem Kultury. Na Marszałkowskiej leży noga, kawałek dalej ciało [ZDJĘCIA]

Zdaniem dr Pawła Skrzydlewskiego, kluczowe ma być więc rozwijanie cnoty, a do tego "trzeba mieć zdrową rodzinę, opartą na monogamicznym nierozerwalnym związku mężczyzny i kobiety". Jak stwierdził, szczególny nacisk należy położyć na "właściwe wychowanie kobiet", czyli "ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich".

Minister edukacji, Przemysław Czarnek wtóruje jego słowom. Poproszony o komentarz odpowiedział:

"Pan profesor Skrzydlewski to wybitny filozof mówiący szczerą prawdę i jeśli ktoś się podśmiewa z tego, że dziewczęta powinny być bardziej wrażliwe na cnoty niewieście, to ja się zapytam: na jakie mają być wrażliwe? Na męskie? No niektórzy mogliby chcieć takich rzeczy, ale my genderowcami nie jesteśmy".

Polskie kobiety postanowiły, że nie będą bierne w kwestii, która bezpośrednio ich dotyczy. Łączą siły i w poniedziałek, 19 lipca, ponownie planują wyjść na ulice polskich miast. Organizatorem protestów jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.

"Mówimy STOP indoktrynacji uczennic i uczniów, politycznemu sterowaniu szkołami wszelkimi metodami z prawem karnym włącznie (patrz: kuratorzy-prokuratorzy i "przestępstwa edukacyjne"), ciepłym dyrektorskim posadom dla fanatyków religijnych, sprowadzaniu samorządów do roli woźnych i centralizacji systemu, STOP pisowskiej cenzurze prewencyjnej dyskwalifikującej organizacje pozarządowe i kagańcowi na szkoły niepubliczne. STOP urabianiu młodzieży na narodowo-katolicką modłę!!! Czarnek: wyp***laj!" - piszą na oficjalnej stronie wydarzenia.

Protest kobiet odbędzie się również w Warszawie. O godz. 15:30 protestujący rozpoczną manifestację pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Organizatorki protestu zachęcają, by pokazać "swoje ugruntowanie: obrazowo, dosadnie i szczerze do bólu".

"Zaszalej z cnotami pod najbliższą siedzibą kuratorium, szkołą, placówką edukacyjną. Wypisz na kartonie Twoją ulubioną cnotę z hasztagiem, wrzuć zdjęcie na Facebooka. Wykrzycz Twój wku*** na średniowieczny bełkot decydentów. Popuść wodze fantazji, a najlepiej ją wyuzdaj. Niech się dziady pisowskie na cnotach naszych dobrze poznają!" - piszą na stronie wydarzenia.

Niewykluczone, że podobne manifestacje będą odbywały się również w kolejne dni.

Strajk kobiet w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki