Horror w Sokołowie Podlaskim. Bestialsko udusił żonę, sąd wydał wyrok. Brat ofiary: To skandal!

i

Autor: Andrzej Woźniak/SUPER EXPRESS Horror w Sokołowie Podlaskim. Bestialsko udusił żonę, sąd wydał wyrok. Brat ofiary: To skandal!

Horror w Sokołowie Podlaskim. Bestialsko udusił żonę, sąd wydał wyrok. Brat ofiary: To skandal!

Łukasz S. (32 l.) brutalnie zamordował swoją żonę Ludmiłę (+34 l.). W szale, podczas awantury, chwycił za spodnie i patrząc ukochanej w oczy, pozbawił ją życia. Mężczyzna stanął przed sądem. W piątek, 24 czerwca, zapadł wyrok. Łukasz S. spędzi za kratkami 15 lat. Z decyzją sądu ie zgadza się brat ofiary. - Wyrok jest skandaliczny i ja się z nim nie godzę - powiedział Viacheslav F. (32 l.), brat zamordowanej Ludmiły.

Brutalne zabójstwo w Sokołowie Podlaskim

Horror wydarzył się zaledwie trzy tygodnie po tym, jak Ludmiła (+34 l.) wraz ze swoją małą córeczką wyprowadziła się od zaborczego męża, który pił i tracił pieniądze na grach hazardowych. Kobieta chciała na nowo ułożyć sobie życie w wynajmowanym mieszkaniu w Sokołowie Podlaskim. Stało się jednak inaczej…

Wściekły na decyzję żony Łukasz S. nie mógł pogodzić się z jej odejściem. W grudniu 2020 roku odwiedził ją w mieszkaniu w Sokołowie i zażądał, by do niego wróciła. Słysząc od niej odmowę, wpadł w szał. Chwycił spodnie żony i zaczął ją dusić. Gdy coraz mocniej zaciskał śmiertelną pętlę na filigranowej szyi Ludmiły, patrzył jej w oczy.

Przeczytaj też: Udusił Ludmiłę spodniami z dresu. Potworny mord w Sokołowie Podlaskim

Po wszystkim sprawdził jeszcze tętno kobiety, martwą pozostawił na podłodze i jak gdyby nigdy nic wyszedł z mieszkania.

Ciało Ludmiły znaleźli znajomi, którzy włamali się do jej domu, kiedy ta nie dawała znaków życia. Zawiadomili policję. Funkcjonariusze zatrzymali Łukasza S. Mężczyzna w sokołowskiej prokuraturze przyznał się do uduszenia żony.

Łukasz S. trafi za kratki

W piątek, 24 czerwca, zapadł wyrok – za zabójstwo żony Łukasz S. trafi na 15 lat za kratki. Musi też wypłacić 40 tys. złotych zadośćuczynienia rodzinie zamordowanej. Skazanego zabrakło jednak na sali rozpraw Sądzie Okręgowym w Siedlcach. Mężczyzna nie chciał, by przywieziono go z aresztu.

Nie przegap: Wakacyjny koszmar pod Warszawą. 47-latek utopił się na terenie Parku Mazowsze

Na rozprawie pojawił się za to brat Ludmiły, 32-letni Viacheslaw F. z Ukrainy, który w całym procesie był oskarżycielem posiłkowym. Gdy sędzina ogłaszała wyrok, przecierał oczy ze zdumienia. Po policzkach popłynęły mu łzy, na chwilę schował twarz w ręce, by opanować potworną złość.

Sędzia, uzasadniając wyrok, powiedziała, że należy dać szansę Łukaszowie S., bo jest jeszcze młody, od razu przyznał się zabójstwa żony, nie był karany i nie rozpoznał szkodliwości czynu.

Brat ofiary nie mógł uwierzyć w to, co usłyszał. - Jak można pobłażać takiej bestii!? - pytał Viacheslaw. - Wyrok jest skandaliczny i ja się z nim nie godz. Jeżeli nie dożywocie, to adekwatną karą za to, co ten bydlak zrobił, byłoby 25 lat więzienia - tłumaczył. - Tak nie może być! Myślę, że złożymy apelację od tego wyroku - stwierdził.

Oskarżony o morderstwo Kornelii K. do rodziców zmarłej. "Chciałbym państwa bardzo przeprosić"
Sonda
Zgadzasz się z tym wyrokiem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki