Karetki pogotowia dublują się ze śmigłowcami LPR. Dlaczego tak się dzieje w Warszawie?

i

Autor: WAWA HOT NEWS 24 Karetki pogotowia dublują się ze śmigłowcami LPR. Dlaczego tak się dzieje w Warszawie?

Karetki dublują się ze śmigłowcami. LPR wraca bez pacjenta. "To nie jest błąd"

Coraz częściej obserwujemy, że do wypadków w stolicy i pod Warszawą, gdzie natychmiast potrzebna jest pomoc medyczna, najpierw przylatuje śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, a później przyjeżdża karetka pogotowia. I to ona zabiera rannego do szpitala, a helikopter LPR często odlatuje pusty. Dlaczego tak się dzieje? - To nie jest błąd systemu - przekonują pracownicy wojewody mazowieckiego.

We wtorek po południu (15 lutego) po południu na drodze w Gąsiorowie pod Legionowem skuterzysta zderzył się z ciężarówką. Przyjechała karetka, przyleciał też niemal równocześnie helikopter. Tym razem ranny odleciał, a ambulans odjechał pusty. Ale częściej to załoga śmigłowca wraca bez pacjenta. W styczniu pod Galerią Mokotów dwoje dzieci jadących z mamą ucierpiało w zderzeniu z miejskim autobusem. Śmigłowiec LPR odleciał "na pusto", a dzieci zabrała karetka.

Z kolei w ubiegły poniedziałek (14 lutego) dyspozytor dostał zgłoszenie o zasłabnięciu w Pruszkowie. Ze względu na brak wolnych karetek dyspozytor wojewódzki wysłał na miejsce śmigłowiec, ale po pewnym czasie dojechała i karetka. I to znów ona zabrała chorego mężczyznę. Za każdym razem, gdy opisujemy podobny wypadek, w internecie zaczyna się dyskusja o dublowaniu załóg ratowników.

Czy to nie jest marnowanie pieniędzy? To błąd ludzki czy systemowy? Przecież jedna z tych ekip ratowniczych mogłaby w tym samym czasie ratować życie komuś innemu - pytają Czytelnicy i internauci.

Według medyków i urzędników wszystko jest w porządku. I jedni, i drudzy oceniają, że dublowanie się pomocy i powroty załóg "na pusto" nie są marnowaniem pieniędzy, a wynikają z chęci zapewnienia jak najszybszej pomocy i ratowania życia. - Dyspozytor przeprowadzając wywiad, podczas rozmowy przez telefon nie zawsze ma pełną wiedzę, jak dokładnie wygląda sytuacja na miejscu, może więc wysyłać tam załogę naziemną i LPR. Lepiej jest zadysponować większe siły, które jak najszybciej udzielą pomocy, niż miałoby tej pomocy zabraknąć - ocenia Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR.

Rzeczniczka wojewody mazowieckiego Ewa Filipowicz dodaje: - Dyspozytor medyczny podejmuje decyzje tak, aby pomoc została jak najszybciej zadysponowana do osoby poszkodowanej, zawsze w oparciu o obowiązujące procedury. Rola czasu dojazdu jest tu priorytetowa.

Sonda
Miałeś/aś kiedyś wypadek samochodowy?
Nowe karetki dla Warszawy. Sprzęt robi wrażenie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki