Tragedia w Legionowie. Matka zginęła na pielgrzymce, syn się powiesił

i

Autor: FORUM & FACEBOOK (2) Tragedia w Legionowie. Matka zginęła na pielgrzymce, syn się powiesił

Wstrząsająca, rodzinna tragedia

Katastrofa autokaru w Chorwacji: Matka zginęła jadąc na pielgrzymkę do Medjugorie. Jej syn powiesił się z żalu

2022-08-09 18:50

Potworna tragedia rodzinna w Legionowie. Pani Wanda (73 l.), matka pana Mariusza (43 l.), pojechała na pielgrzymkę do Medjugorie razem z córką, która jest zakonnicą. Nikt nie spodziewał się, że w drodze po modlitwę pielgrzymów spotka tak wstrząsający dramat, jakim był wypadek autokaru na trasie w Chorwacji. Matka pana Mariusza zginęła, a on na wieść o jej śmierci odebrał sobie życie w domu w Legionowie. Nie mógł znieść bólu po stracie ukochanej mamy, z którą był bardzo związany.

Katastrofa autokaru w Chorwacji. Mariusz nie poradził sobie ze śmiercią mamy

Pani Wanda, emerytka z Legionowa, wybrała się na pielgrzymkę do Mejugorie razem z jedną z córek - zakonnicą. Mariusz (43 l.) był najbardziej z rodzeństwa związany z mamą, mieszkał z nią. W sobotę, gdy usłyszał o wypadku autokaru na chorwackiej autostradzie, nie poradził sobie z jej śmiercią. Targnął się na swoje życie. Skutecznie.

- Potwierdzam, że doszło do zdarzenia, w wyniku którego śmierć poniósł 43-letni mężczyzna – potwierdziła nam policja w Legionowie. Mieszkańcy załamują ręce i współczują rodzinie. W internecie zorganizowali zbiórkę pieniędzy na pogrzeby.

Mama „Słonecznika” zginęła w tragicznym wypadku jadąc na pielgrzymkę. Mariusz dowiedziawszy się się o tym postanowił dołączyć do ukochanej mamy… Pieniądze zbieramy po to, aby przekazać rodzinie na pokrycie kosztów związanych z pogrzebem. Będzie to nasza pomoc w tej ostatniej drodze Słonego..." - piszą przyjaciele. 

Mieszkanka: śmierć mamy była dla niego ogromnym szokiem

- To wielka tragedia, to się stało w sobotę, 6 sierpnia, gdy Mariusz dowiedział się o śmierci mamy. Usłyszałam, że przed domem Mariusza stoi karetka i policyjne samochody. Ja się nie mogłam ruszyć z miejsca, nie byłam w stanie zapytać nikogo, co się stało. Na niego zawsze można było liczyć, ze wszystkim był gotów pomóc. Śmierć mamy była dla niego ogromnym szokiem, on mieszkał tylko z nią – wspomina przygnębiona mieszkanka Legionowa. - Ktoś mówił, że po działce biega jego zbłąkany pies i szuka swojego pana. To był taki fajny chłopak, nie wiem, co tu się wydarzyło – dodaje zdruzgotana.

CZYTAJ TEŻ: Modlili się za niego, bo myśleli, że przeżył katastrofę w Chorwacji. Nadeszła tragiczna wiadomość

Pan Mariusz pomagał innym mieszkańcom Legionowa

- To mnie załamało, rodzina i sąsiedzi przeżywają prawdziwy koszmar. Jak go poprosiłam o coś to za chwilę przyszedł, był bardzo uczynny. Gdy w zimie nie mogłam pójść po zakupy, od razu się oferował i mi je przynosił. Zawsze bawił się ze swoimi siostrzeńcami, pilnował ich, opiekował się nimi, był dobry dla zwierząt. Nasz „Maruniu” tu ze wszystkimi dobrze żył. Nie wiem, co teraz będzie z jego psem... – dodaje inna wstrząśnięta tym podwójnym rodzinnym dramatem mieszkanka Legionowa.

Pani Wanda jest jedną z 13 ofiar katastrofy autokaru z pielgrzymami, który rozbił się spadając z autostrady A4 między miejscowościami Jarek Bisaszki i Podvorec. 31 osób jest rannych, w tym gronie jest córka pani Wandy  - siostra zakonna.

Matka zginęła na pielgrzymce, syn się powiesił
Sonda
Czy uda się ustalić przyczyny wypadku w Chorwacji?

Potrzebujesz pomocy?

Każdy może przyczynić się do zapobiegania samobójstwom. Pamiętaj, jeśli potrzebujesz pomocy, zgłoś się do osób oraz instytucji pomocowych takich jak: psycholog, psychiatra, telefon zaufania 116 123, Ośrodek Interwencji Kryzysowej, czy Poradnia Zdrowia Psychicznego. Więcej informacji i spis organizacji pomocowych znajdziesz TUTAJ.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki