Rury przy moście Świętokrzyskim

i

Autor: Shutterstock Rury przy moście Świętokrzyskim

Kolejna ekoafera w Warszawie? Są wielkie, zardzewiałe rury, a właściciela nie ma! [AUDIO]

2019-10-03 21:18

Stosy wielkich, zardzewiałych rur zalegają w okolicach Mostu Świętokrzyskiego, na obszarach "Natura 2000". Kolejni potencjalni właściciele tego złomu wypierają się jakiegokolwiek z nim związku i wskazują kogo innego. Tak powstał swoisty łańcuszek, który prześledził reporter Radia Eska.

Wszystko zaczęło się od "ćwierkającej" wiadomości Pawła Lisieckiego, posła PiS. 

W związku z informacjami, że podwykonawcy Warszawskiego Metra wywożą odpady z budowy Metra nad Wisłę na teren obszaru Natura 2000 udałem się w okolice Mostu Świętokrzyskiego. I co tam zobaczyłem... - napisał wprost wskazując Metro Warszawskie jako winnego.

W rozmowie z Radiem Eska poseł także dokładnie wytłumaczył, jak te rury znalazły się w tym miejscu. 

Jednak poseł już nie mówił, kto je porzucił:

Na reakcję nie trzeba było długo czekać: 

Rury pokazane na zdjęciach nie pochodzą z budowy metra. Podczas przeprowadzonej kontroli stwierdzono, że na składowisku znajdują się dwa rodzaje rur: o średnicy 300 i 400 mm. Rury o średnicy 300 mm nigdy nie były zlokalizowane na placach budowy metra. Rury o średnicy 400 mm były przebudowywane w ul. Rembielińskiej i wciąż znajdują się na placu budowy - napisała Anna Bartoń, rzecznik prasowy Metra Warszawskiego. 

I zażądała "zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji odnośnie pochodzenia wspomnianych materiałów".

Również Ewa Rogala ze stołecznego ratusza staje w obronie Metra Warszawskiego i zaprzecza jakoby były to pozostałości z budowy podziemnej kolejki. Wskazuje, że rury pochodzą z remontu kolejowego Mostu Gdańskiego. 

Wie, kto jest ich właścicielem:

Natomiast Karol Jakubowski z PKP PLK nie zaprzecza, że te rury leżały kiedyś na kolejowym Moście Gdańskim. Jednak zdecydowanie dementuje informacje, aby kolejarze byli ich właścicielami. 

I odbija piłeczkę:

A więc właścicielem rur są miejskie wodociągi? Być może. W tym miejscu jednak łańcuszek się urywa, gdyż wciąż czekamy na komentarz MPWiK w tej sprawie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki