Koszmar w dniu narodzin. Kornelka była cała czarna, nie oddychała! Teraz potrzebuje pomocy

i

Autor: archiwum prywatne Koszmar w dniu narodzin. Kornelka była cała czarna, nie oddychała! Teraz potrzebuje pomocy

Koszmar w dniu narodzin. Kornelka była cała czarna, nie oddychała! Teraz potrzebuje pomocy

2022-01-25 11:11

Dzień narodzin ukochanej córeczki miał być tym najpiękniejszym w życiu Pauliny (22 l.) i Arka (24 l.). Niestety, los chciał inaczej. Maleńka Kornelka przyszła na świat w 32 tygodniu ciąży w zamartwicy, co doprowadziło do niedotlenienia jej mózgu. - Nie usłyszałam płaczu mojego dziecka... Nie zobaczyłam jej różowego, ciepłego ciałka... Kornelia była cała czarna, nie oddychała! - wspomina mama dziewczynki i apeluje o pomoc w uzbieraniu środków na kosztowną rehabilitację w specjalistycznym ośrodku.

Ciąża Pauliny przebiegała prawidłowo. Nie wiadomo dlaczego Kornelka urodziła się jako wcześniak już w 32. tygodniu ciąży. Jej narodziny w maju 2019 roku okazały się jednocześnie najpiękniejszym i najgorszym momentem w życiu młodych rodziców. - Kornelia urodziła się w zamartwicy, co doprowadziło do niedotlenienia mózgu. Nie usłyszałam płaczu mojego dziecka. Nie zobaczyłam jej różowego, ciepłego ciałka. Kornelia była cała czarna, nie oddychała! Była taka maleńka. Mignęła mi tylko przed oczami na rękach personelu i zniknęła w sali obol. Tam walczyli o nią, o jej życie. O pierwszy oddech. To był nieopisany dramat - wspomina mama dziewczynki.

Pierwsze chwile po porodzie były bardzo ciężkie dla rodziców, którzy nie mogli przytulić swojej nowo narodzonej kruszynki. Kornelka została zabrana na intensywną terapię. Najbliżsi mogli zobaczyć ją dopiero rano. Widok, który ujrzeli, do dziś mają przed oczami. - Gdy rano poszłam do mojej córeczki, zobaczyłam ją w worku, podłączoną pod milion kabli. Wokół było pełno aparatury: respirator, pulsoksymetr, pompy infuzyjne, kable sięgające nawet nie wiem dokąd. To pierwszy widok. Później pod tym wszystkim ujrzałam ją - malutką, nieoddychającą samodzielnie - opowiada Paulina.

Od dnia narodzin Kornelka walczy o zdrowie i życie. Tylko w pierwszej dobie życia doznała wylewów i to 4 stopnia, czyli najgorszych, jakie mogła doznać. Dziewczynce dawano 5 proc. szans na przeżycie. Wówczas wygrała ze śmiercią. Wylewy zostawiły jednak po sobie spustoszenie maleńkim organizmie i lekarze musieli wykonać operację wszczepienia zastawki komorowo-otrzewnowej w główkę, w innym przypadku dziewczynka by zmarła. - Ta zastawka jest na całe życie, to tykająca bomba, bo może zepsuć się w każdej chwili. Wiemy, że nasza córeczka do końca swoich dni będzie musiała walczyć o sprawność - to nie skończy się nigdy. Niestety, nie jest pewnie, czy będzie w ogóle słyszała, chodziła, mówiła - tłumaczy Paulina.

Oprócz tego Kornelka zmaga się też z padaczką lekooporną - zespołem Westa - która w każdej chwili może ją zabić. Cierpi również na porażenie mózgowe i korowe uszkodzeniem wzroku. - Córeczka widzi tylko plamy i nie wiemy, czy kiedyś zobaczy coś więcej. Ponadto nie reaguje na dźwięki, ma dysplazje oskrzelowo-płucną, wadę serca PFO II - tłumaczy mama Kornelki.

Poprawę zdrowia Kornelki może przynieść jedynie intensywna rehabilitacja, różne zajęcia sensoryczne i terapia widzenia. Tych brakowało jednak w miejscu zamieszkania rodziny, czyli w okolicach Słupska. Dlatego postawili wszystko na jedną kartę i przeprowadzili się na warszawski Mokotów, by móc dalej walczyć o zdrowie dziewczynki. Na siepomaga.pl trwa zbiórka pieniędzy na roczną intensywną rehabilitację w Centrum Intensywnej Terapii Olinek. - Rehabilitacja jest bardzo kosztowna, ale przynosi wspaniałe efekty. W połączeniu z prywatnym leczeniem komórkami macierzystymi mamy dużą szanse na sprawność.. Niestety życie naszego dziecka zależy od pieniędzy. Dla Nas nieosiągalnych. Prosimy pomóżcie nam walczyć o naszą córeczkę - apelują zrozpaczeni rodzice Kornelki. - Marzymy, by córeczka zaczęła się rozwijać, trzymać główkę, łapać zabawki. Aby usiadła i postawiła pierwsze kroczki - dodaje Paulina.

Pomóc Kornelce można:

  • wpłacając dowolny datek na siepoma.pl
  • biorąc udział w licytacjach prowadzonych na Facebooku
  • udostępniając link do zbiórki na swoich profilach w mediach społecznościowych
  • Oddając 1% Podatku: KRS Fundacji „Serca dla Maluszka": 0000387207, Z dopiskiem w rubryce cel szczegółowy: „811 Kornelia Smoluchowska”
Sonda
Czy pomagasz charytatywnie innym osobom?
Drożyzna w Warszawie. Fryzjerzy podnoszą ceny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki