Zobacz TO WIDEO:
Pogromcami Legii Warszawa byli Anton Sloboda i Jan Vlasko. Jakby tego było mało, w 12. minucie boisko na noszach opuścił Krzysztof Mączyński, który dopiero co wrócił po urazie mięśnia. Kontuzja we wtorkowym meczu była na tyle poważna, że zawodnika natychmiast przetransportowano do szatni. W środę klubowy lekarz, Mateusz Dawidziuk podał, że Polak doznał stłuczenia śródstopia. - Kontuzja Krzyśka na szczęście nie jest poważnym urazem - uspokaja medyk na łamach portalu legia.com.
- W nocy przed meczem wielu z piłkarzy i sztabu szkoleniowego dopadł wirus. Zawodnicy wymiotowali, mieli bóle głowy lub rozwolnienie. Dotyczyło to między innymi Carlitosa, Sebastiana Szymańskiego, Domagoja Antolicia, Arkadiusza Malarza czy Jose Kante. Nie szukam alibi, to sama prawda. Muszę chronić swoich piłkarzy. Sam grałem w piłkę i wiem, że nie da się tego robić, kiedy jest się chorym - zdradził na pomeczowej konferencji Dean Klafurić, trener Legii.
>>> Z USA do Polski. Utalentowany nastolatek zasili koszykarską Legię
Po kolejnej porażce czarne chmury zbierają się nad szkoleniowcem Wojskowych. - Trudno powiedzieć, czy przystąpimy z nim do rewanżu ze Spartakiem Trnava. Z doświadczenia wiem, że pierwszą osoba, która jest zwalniana za słabe wyniki, to trener - przyznał po spotkaniu Miroslav Radović, kapitan drużyny.
Legia Warszawa będzie miała problem z tym, żeby awansować do III rundy eliminacji do Ligi Mistrzów. Po porażce 0:2 u siebie przystąpią do rewanżu na stadionie rywali, co nigdy nie jest łatwym zadaniem. Drugi mecz ze Spartakiem Trnava zacznie się we wtorek 31 lipca.
Czytaj również: BZ WBK i ING po decyzji UOKiK-u będą zwracały pieniądze klientom. Kto ile dostanie?
Podcasty
Playlisty tematyczne
