Planowali zalać rynek narkotykami. Handlarze wpadli z 4,5 kg towaru

2025-10-30 10:29

Na mazowieckie ulice nie trafi 4,5 kg narkotyków, w tym marihuany i mefedronu. Podczas kontroli drogowej zatrzymano 40-letniego kierowcę audi z powiatu przasnyskiego, u którego w pojeździe i miejscu zamieszkania znaleziono sporą ilość substancji psychoaktywnych. W sprawie aresztowano także 34-letniego mężczyznę.

Planowali zalać rynek narkotykami. Handlarze wpadli z 4,5 kg towaru

i

Autor: Policja/ Materiały prasowe
Super Express Google News

Akcja przeciwko narkotykom

Makowscy policjanci we współpracy z funkcjonariuszami z Ciechanowa przeprowadzili operację, która doprowadziła do rozbicia grupy przestępczej zajmującej się handlem narkotykami. Przełom nastąpił, gdy w ramach kontroli drogowej zatrzymano do sprawdzenia pojazd marki audi.

Za kierownicą siedział 40-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego. To właśnie on, jak się okazało, był kluczowym ogniwem w łańcuchu dystrybucji narkotyków. W trakcie szczegółowej kontroli pojazdu, policjanci ujawnili i zabezpieczyli pierwsze podejrzane substancje. Wstępne badania laboratoryjne potwierdziły, że były to marihuana oraz mefedron, jedne z najbardziej "popularnych" narkotyków krążących na rynku.

W domu dilera oprócz narkotyków znaleźli broń. 35-latek handlował mefedronem i marihuaną

4,5 kg narkotyków w rękach policji. Kolejne zatrzymanie

Dalsze śledztwo doprowadziło funkcjonariuszy do miejsca zamieszkania 40-latka. Tam, podczas przeszukania, odkryto kolejne partie narkotyków. W związku z dynamicznym rozwojem wydarzeń, policjanci zatrzymali również 34-letniego mężczyznę, także mieszkańca powiatu przasnyskiego. W jego mieszkaniu również znaleziono i zabezpieczono substancje odurzające.

Łącznie, w wyniku przeprowadzonej akcji, funkcjonariusze przejęli aż 4,5 kg narkotyków. Była to mieszanka różnych substancji, w tym wspomnianej marihuany i mefedronu. Wszystkie ujawnione substancje zostały skrupulatnie zabezpieczone i trafiły do dalszych badań.

Co im grozi?

Obaj zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty posiadania znacznej ilości narkotyków. Jest to poważne przestępstwo, zagrożone wysokimi karami. Na wniosek śledczych, prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku, uznając go za zasadny. W rezultacie, obaj mężczyźni trafili na trzy miesiące do policyjnego aresztu. Za popełnione czyny grozi im do 10 lat pozbawienia wolności, informuje kom. Monika Winnik z Komendy Powiatowej Policji w Makowie Mazowieckim.

Sonda
Czy narkotykowi dilerzy to problem w Warszawie?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki