MODLIN: Pas startowy lotniska nadal pęka

2013-02-19 2:00

Takiego prezentu skompromitowany marszałek województwa mazowieckiego na pewno się nie spodziewał. Adam Struzik (56 l.) na sesji sejmiku dostał od Warszawskiego Forum Lewicy dywan wraz z trzepaczką. To nie koniec upokorzeń za bubel w Modlinie. Opozycja złożyła wniosek o nadanie lotnisku imienia... Adama Struzika! Na jaw wyszła też kolejna fuszerka. Okazuje się, że oprócz pasa startowego pęknięcia pojawiły się również na pasie do kołowania.

Nowe pęknięcia betonu znajdują się w okolicy hangarów. Jak podało Radio RMF FM, są one w części lotniska, gdzie do odśnieżania nigdy nie stosowano środków chemicznych. Jeśli to prawda, wówczas firma Erbud, czyli generalny wykonawca pasa startowego, może mieć problem z obroną tezy, że winę za pęknięcia ponoszą władze portu.

Bulwersująca sprawa lotniska w Modlinie trafiła wczoraj kolejny raz na sesję sejmiku mazowieckiego. Na sali pojawili się młodzi działacze z Warszawskiego Forum Lewicy, którzy postanowili zabrać głos w sprawie zamkniętego lotniska. - Nie pozwolimy tej sprawy zamieść pod polityczny dywan. Dlatego też przynieśliśmy dla marszałka prezent - dywan i trzepaczkę - tłumaczył podczas sesji Michał Więckiewicz, szef Warszawskiego Forum Lewicy.

Działacze domagają się tym samym natychmiastowego zawieszenia marszałka wraz ze skarbnikiem do czasu wyjaśnienia sytuacji zamkniętego od 22 grudnia portu lotniczego. Wtedy to wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego podjął decyzję o zamknięciu dwóch 500-metrowych odcinków pasa startowego z powodu kruszenia się betonu. W związku z zamknięciem pasa startowego lotnisko Modlin musi szukać oszczędności. Wczoraj rada nadzorcza podjęła decyzję o obniżeniu pensji zarządowi. Nie planuje jednak na razie zwolnień wśród 242 swoich pracowników.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki