Morze zniczy przed warzywniakiem pana Stasia w Ząbkach

i

Autor: Artur Jarząbek, ESKA Warszawa

Morderstwo pana Stasia w Ząbkach. Podejrzany nie przyznaje się do winy [NOWE FAKTY]

2021-01-22 21:19

Ta historia wstrząsnęła lokalną społecznością. 10 stycznia w Ząbkach ktoś zaatakował uwielbianego przez mieszkańców sprzedawcę warzywniaka, pana Stanisława. Niestety, na skutek odniesionych obrażeń mężczyzna zmarł w szpitalu. W piątek 22 stycznia policja zatrzymała podejrzanego, ten jednak nie przyznaje się do winy.

Nie żyje pan Stanisław

Obok tej historii nie da się przejść obojętnie. W niedzielę 10 stycznia w Ząbkach został brutalnie pobity właściciel warzywniaka. Niestety, 67-letni pan Stanisław zmarł w szpitalu. Jego wnuk wyznaczył wysoką nagrodę za wskazanie sprawcy. W poszukiwaniach udział brała nie tylko lokalna i stołeczna policja, ale również detektyw, którego wynajęła rodzina sklepikarza. W końcu w piątek 22 stycznia, w Dzień Dziadka, policjanci z Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw KSP zatrzymali podejrzanego o tę bestialską napaść. Jak podaje PAP, do wytypowania sprawcy miały przyczynić się nagrania z monitoringu w pobliżu miejsca zbrodni, a także materiał biologiczny, jaki zostawił podejrzany.

Podejrzany nie przyznaje się do winy

Jak podaje Polska Agencja Prasowa, zatrzymany mężczyzna był już wcześniej karany za przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu. Prokurator z Prokuratury Rejonowej w Wołominie zarzucił mężczyźnie dokonanie zabójstwa poprzez "zadanie ciosów nieustalonym przedmiotem". W piątek po godz. 17 zaczęło się przesłuchanie podejrzane o zabójstwo pana Stasia. Nie trwało ono jednak długo. Jak ustaliła PAP, pięćdziesięciokilkuletni mężczyzna nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. Prokurator złoży do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego. Za zabójstwo grozi mu dożywotnie pozbawienie wolności.

Całe Ząbki opłakują zamordowanego sklepikarza

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki