- Międzynarodowy pościg za słowackim oszustem finansowym zakończył się w Warszawie, gdzie poszukiwany próbował uniknąć aresztowania.
- Mężczyzna ukrywał się w mieszkaniu, ignorując wezwania policji, co doprowadziło do interwencji straży pożarnej i siłowego wejścia do lokalu.
- Desperacka próba ukrycia się w sofie okazała się nieskuteczna, a 42-latek został szybko odnaleziony i zatrzymany.
Słowak poszukiwany za przestępstwa gospodarcze. Kulisy zatrzymania w Warszawie
Informacja o możliwym miejscu pobytu poszukiwanego obywatela Słowacji dotarła do bielańskich kryminalnych kilka dni temu. Mężczyzna, ścigany na podstawie zarządzeń wydanych przez żoliborską, śródmiejską i łódzką prokuraturę, a także Europejskim Nakazem Aresztowania, miał ukrywać się w jednym z lokali przy ulicy Żeromskiego w Warszawie.
Po dotarciu na miejsce funkcjonariusze wielokrotnie wzywali 42-latka do otwarcia drzwi. Mężczyzna jednak konsekwentnie ignorował nawoływania, co wzbudziło podejrzenia, że faktycznie znajduje się w środku i próbuje uniknąć zatrzymania. W obliczu tej sytuacji, by dostać się do lokalu, konieczne było wezwanie na miejsce posiłków ze straży pożarnej.
Wybita szyba i poszukiwany w sofie
Strażacy, działając wspólnie z policjantami, błyskawicznie przystąpili do akcji. Wybili szybę w drzwiach balkonowych, co umożliwiło im wejście do mieszkania. Poszukiwany Słowak podjął ostatnią desperacką próbę ukrycia się, chowając się w… sofie. Ta nietypowa kryjówka okazała się jednak nieskuteczna. Mężczyzna został bardzo szybko wyciągnięty z tapczanu i zatrzymany.
Areszt i deportacja
Po zatrzymaniu 42-latek został przewieziony do komendy przy ulicy Żeromskiego, gdzie osadzono go w policyjnej celi. Następnego dnia, zgodnie z procedurami, doprowadzono go do sądu. Sąd podjął decyzję o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu na okres 7 dni, następnie poszukiwany obywatel Słowacji zostanie przekazany tamtejszym organom.