O takiej dawce alkoholu mówi się „śmiertelna”. 39-latek nie umarł, kierował oplem

i

Autor: SHUTTERSTOCK

Szok!

O takiej dawce alkoholu mówi się "śmiertelna". 39-latek nie umarł, kierował oplem

2022-11-04 20:24

Skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem wykazał się 39-latek, który 1 listopada kompletnie pijany wyruszył na nocna przejażdżkę oplem. Zatrzymany do kontroli kierowca ledwo łapał kontakt z rzeczywistością. Co więcej, policjantom wmawiał, że… to nie on kierował. Badanie alkomatem wykazało śmiertelną dawkę alkoholu w jego organizmie. Mężczyzna wydmuchał blisko 4 promile!

Pijany w sztok 39-latek jeździł po Pradze

Był późny wieczór 1 listopada. Kilka minut przed godz. 23 patrol wywiadowców z komendy na Pradze Północ zwrócił uwagę na wyjeżdżającego z ul. Michałowskiej opla. Szyba od strony kierującego była całkowicie opuszczona. Mijając pojazd, mundurowi przyjrzeli się uważnie mężczyźnie siedzącemu za kierownicą. Jego wygląd wskazywał, że prawdopodobnie jest pijany.

Mundurowi zawrócili i zatrzymali auto do kontroli. Nie pomylili się. Za kierownicą siedział 39-letni mieszkaniec Pragi Północ. - Czuć było od niego silny zapach alkoholu, mówił bełkotliwe i mało zrozumiale - przekazała kom. Paulina Onyszko z północnopraskiej policji.

"Śmiertelna" dawka alkoholu

Funkcjonariusze razem z 39-latkiem przeszli do radiowozu. Tam sprawdzili stan jego trzeźwości. - Pierwsze badanie alkomatem wykazało, że mężczyzna miał w wydychanym powietrzu prawie 4 promile alkoholu - podała kom. Onyszko. Taką dawkę określa się jako śmiertelną!

Pijany mężczyzna odmówił poddania się ponownej kontroli. Co więcej, mimo że mężczyzna sam podróżował oplem, utrzymywał, że nim nie kierował.

Policjanci nie mieli wątpliwości, że 39-latek dopuścił się przestępstwa. Zatrzymali go i przewieźli do komendy przy ulicy Jagiellońskiej. Tam ponownie sprawdzili jego trzeźwość. - Alkomat wykazał prawie 3 promile w wydychanym przez niego powietrzu - przekazała kom. Paulina Onyszko.

Funkcjonariusze zatrzymali prawo jazdy 39-latek i pojechali z mężczyzną do szpitala, by sprawdzić stan jego zdrowia przed umieszczeniem go w policyjnej izbie zatrzymań.

Pijany kierowca usłyszał zarzut

W środę, późnym popołudniem (2 listopada) policjanci przesłuchali 39-latka i przedstawili mu zarzut za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. - Ponieważ mężczyzna tego przestępstwa dopuścił się będąc w przeszłości skazany prawomocnym wyrokiem sądu za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego może mu grozić kara do 5 lat pozbawienia wolności - wyjaśniła kom. Onyszko.

Sonda
Czy pijani kierowcy powinni tracić samochody?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki