TRWAJĄ POSZUKIWANIA

"Odnaleziono chłopca, mężczyznę, czyjegoś syna". Rodzice Krzysia Dymińskiego załamani po poszukiwaniach w Wiśle

2024-03-29 14:38

Zaledwie w ciągu sześciu dni odnaleziono w Wiśle dwa ciała. Pierwsze wyłowili członkowie Grupy Specjalnej Płetwonurków RP, a drugie znalazł ojciec zaginionego Krzysia Dymińskiego. − 23 marca wypłynąłem na Wisłę z Piotrem D. i również odnaleźliśmy osobę zaginioną. Łącze się w bólu z rodzinami odnalezionych osób − relacjonował w mediach społecznościowych ojciec 16-latka.

Minęło 10 miesięcy od zaginięcia 16-letniego Krzysztofa. Nastolatek opuścił swoje miejsce zamieszkania i udał się w podróż do Warszawy. Tam, kamery monitoringu załapały jego sylwetkę w okolicach mostu Gdańskiego. Od tamtego czasu nie kontaktował się z nikim, rozpłynął się w powietrzu.

Poszukiwania zaginionego Krzysia Dymińskiego

W niedzielę (17 marca) na Wiśle prowadzone były poszukiwania. Grupa Specjalna Płetwonurków RP działała na polecenie rodziców Krzysia Dymińskiego i Klaudii Czaińskiej – kolejnej zaginionej osoby. Pomimo złych warunków atmosferycznych członkowie grupy postanowili wypłynąć w rejs. W godzinach wieczornych natknęli się na zwłoki młodego chłopaka. − Zwłoki zostały ujawnione około pięciu kilometrów od mostu Piłsudskiego w Nowym Dworze Mazowieckim. Funkcjonariusze pracowali na miejscu pod nadzorem prokuratury. Ciało znajdowało się w wodzie − poinformowała podkom. Joanna Wielocha.

Dzięki ich wysiłkom odnaleziono chłopca, mężczyznę, czyjegoś syna… Rodzinie składamy płynące z serca kondolencje. Uważam, że to nie jest Krzysztof, ale oczywiście nie możemy mieć 100% pewności. Dalej szukamy. Dalej w dwóch obszarach. Wierzymy, że żyje i któregoś dnia do nas wróci − napisała w mediach społecznościowych matka zaginionego.

Ojciec zaginionego Krzysia Dymińskiego szukał syna w Wiśle. Wyłowił ciało

Zaledwie kilka dni później, w sobotę (23 marca) ojciec Krzysztofa Dymińskiego pływał z przyjacielem po Wiśle. Mężczyźni dokonali koszmarnego odkrycia. O gałęzie zaczepione były ludzkie zwłoki. Na miejsce natychmiast wezwali służby. Strażacy przy wsparciu policjantów wydobyli ciało na brzeg. − Otrzymaliśmy zgłoszenie o znalezieniu zwłok NN w Wiśle niedaleko mostu Północnego − przekazał w rozmowie z "Super Expressem" Jacek Wiśniewski z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.

Czy to zaginiony Krzysiek Dymiński? Odpowiedź na to pytanie będzie znana dopiero po ustaleniu tożsamości wyłowionego z Wisły mężczyzny. − W naszej ocenie to nie Krzysztof − komentowała na gorąco rodzina zaginionego nastolatka.

Szukali zaginionego Krzysia Dymińskiego w Wiśle. Ojciec wyłowił zwłoki z rzeki
Sonda
Czy zdarzyło Ci się pomóc policjantom w poszukiwaniach?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki