Ojciec otruł bliźniaki trutką na szczury. Niespodziewana decyzja prokuratury. Szok!

2025-11-04 8:36

Wstrząsająca sprawa z miejscowości Skarszyn, gdzie cała rodzina zatruła się silnie toksycznym środkiem deratyzacyjnym. Prokuratura Rejonowa w Płońsku, po zakończeniu śledztwa, podjęła decyzję, która może budzić zdumienie. Zamiast aktu oskarżenia, do sądu skierowano wniosek o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Mariusza M., ojca dwójki dzieci, który jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie ich zatrucia.

Szczur dziecko

i

Autor: Shutterstock Szczur dziecko
Super Express Google News
  • Prokuratura zakończyła śledztwo w sprawie zatrucia bliźniaków trutką na szczury w Skarszynie. Ojciec dzieci jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie zdarzenia.
  • Prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie postępowania karnego wobec Mariusza M.
  • Dlaczego podjęła taką decyzję i jakie konsekwencje poniesie ojciec, który nieumyślnie otruł swoje dzieci?

Ojciec otruł dzieci

Zdarzenie miało miejsce w ubiegłym roku. Jak informowaliśmy wcześniej, najpierw do szpitala trafił Dawid, a dzień później jego siostra, bliźniaczka Nikola. Oboje z objawami silnego zatrucia. Okazało się, że przyczyną było niewłaściwe użycie silnie trującej trutki na szczury przez ich ojca, Mariusza M. Również rodzice, Mariusz i Sylwia M., ulegli zatruciu, choć ich stan nie był tak krytyczny jak dzieci. Jak wynika z ustaleń śledztwa, mężczyzna zakupił środek deratyzacyjny i zastosował go w sposób nieprofesjonalny, nie zapoznając się z instrukcją obsługi i bez specjalistycznego przeszkolenia. To rażące zaniedbanie doprowadziło do choroby, która realnie zagrażała życiu jego własnych dzieci.

Prokuratura wnioskuje o warunkowe umorzenie

Mariusz M. jest podejrzany o nieumyślne spowodowanie zatrucia. Decyzja Prokuratury Rejonowej w Płońsku o skierowaniu wniosku o warunkowe umorzenie postępowania karnego, zamiast aktu oskarżenia, jest podyktowana kilkoma czynnikami. Jak wyjaśnia Bartosz Maliszewski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Płocku, na takie zakończenie postępowania wpłynęła przede wszystkim postawa podejrzanego w trakcie śledztwa. Mariusz M. przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył obszerne wyjaśnienia, które w pełni korelowały ze zgromadzonym materiałem dowodowym.

Tragiczne warunki mieszkalne w budynkach socjalnych w Warszawie. "W pokoju robactwo, a w piwnicach szczury"

"Jako rodzic poniósł konsekwencje swojego zachowania"

Jak tłumaczy prokuratura, kluczowym aspektem jest również fakt, że Mariusz M., jako rodzic, poniósł już dotkliwe konsekwencje swojego zachowania, związane z długotrwałym i specjalistycznym leczeniem dzieci. To doświadczenie miało na niego znaczący wpływ. Dodatkowo, zarzucony mu czyn nie jest zagrożony karą wyższą niż 5 lat pozbawienia wolności, co jest formalną przesłanką do zastosowania instytucji warunkowego umorzenia. Prokurator uznał, że zarówno wina, jak i społeczna szkodliwość czynu nie są znaczne, a okoliczności popełnienia przestępstwa nie budzą wątpliwości. Co więcej, postawa sprawcy wskazuje, że pomimo warunkowego umorzenia, będzie przestrzegał porządku prawnego.

Co dalej z Mariuszem M.? Sąd zadecyduje o losie ojca z Skarszyna

Teraz o losie Mariusza M. zadecyduje Sąd Rejonowy w Płońsku. Jeśli sąd uwzględni wniosek prokuratury, wina podejrzanego zostanie uznana, ale nie będzie on osobą skazaną i karaną. Prokurator zawnioskował również o dwuletni okres próby oraz świadczenie pieniężne na określony cel społeczny, a konkretnie na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Sonda
Boisz się szczurów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki