Paraliż na Wisłostradzie. Frezowanki w porannym szczycie

2014-06-06 1:17

Takiego paraliżu w stolicy nie spowodowała nawet wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy (52 l.). Wszystko przez rozpoczęty w nocy remont nawierzchni na Wisłostradzie, który przeciągnął się aż do godz. 9. Drogowcy w porannym szczycie zajęli jeden pas między mostem Grota-Roweckiego a ulicą Krasińskiego, zostawiając tylko jeden do przejazdu w stronę Śródmieścia.

Takiego paraliżu w stolicy nie spowodowała nawet wizyta prezydenta Stanów Zjednoczonych Baracka Obamy (52 l.). Wszystko przez rozpoczęty w nocy remont nawierzchni na Wisłostradzie, który przeciągnął się aż do godz. 9. Drogowcy w porannym szczycie zajęli jeden pas między mostem Grota-Roweckiego a ulicą Krasińskiego, zostawiając tylko jeden do przejazdu w stronę Śródmieścia.

Zobacz: Spotkaj się z Magdą Zawadzką! Przyjdź do Czytelni Naukowej na Targówku

O godz. 7 korek sięgał do mostu Północnego, potem ciągnął się aż do Łomianek. Dojazd do mostu Grota zajmował nawet 1,5 godziny! Kierowcy byli wściekli.

- Według informacji, jakie uzyskaliśmy od wykonawcy, prace nocne się przeciągnęły. Nie mógł przywrócić jednego pasa od razu ze względów technologicznych - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka mazowieckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Czeski wykonawca przeprosił za utrudnienia.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki