Pilny apel w związku z pożarem w Ząbkach. Mieszkańcy muszą to zrobić natychmiast

2025-07-03 21:57

W Ząbkach pod Warszawą rozgrywa się prawdziwy koszmar! W czwartek, 3 lipca, wybuchł gigantyczny pożar. Ogień błyskawicznie rozprzestrzenił się na sąsiedni budynek, siejąc panikę i zniszczenie. Kłęby czarnego dymu, widoczne nawet z odległej Warszawy, świadczą o ogromnej skali tragedii. Większość lokatorów, około kilkuset osób, zdołała się ewakuować jeszcze przed przybyciem straży pożarnej. Akcja gaśnicza wciąż trwa, a strażacy apelują do mieszkańców gminy o pozostanie w domach i zamknięcie okien.

Super Express Google News

Piekło w Ząbkach. Dach bloku w ogniu!

Pożar w Ząbkach to prawdziwa katastrofa. Ogień objął dach bloku mieszkalnego, a następnie przeniósł się na sąsiedni budynek. Sytuacja jest dramatyczna, a skala zniszczeń ogromna.

- Strażacy apelują do mieszkańców o zachowanie ostrożności. "Wszystkich prosimy o pozostanie w domach i zamknięcie okien. Normy zanieczyszczenia zostały przekroczone trzykrotnie. Robimy wszystko, żeby pożar się nie rozprzestrzenił -  powiedział podczas konferencji oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie mł.kpt. Jan Sobków. 

Trudna akcja gaśnicza. Wiatr utrudnia pracę strażaków

Akcja gaśnicza jest niezwykle trudna ze względu na silny wiatr, który utrudnia pracę strażaków i sprzyja rozprzestrzenianiu się ognia. - Warunki są skomplikowane, wieje wiatr. Na pewno będziemy tu do jutra do godzin popołudniowych - dodaje Sobków. Ewakuowano kilkaset osób, które w jednej chwili straciły dach nad głową. 

Pożar bloku w Ząbkach pod Warszawą. Przerażające nagrania świadków

"Ten pożar odciśnie piętno na naszej historii": Dramatyczne słowa strażaków

- Ta akcja jest jedną z trudniejszych, które wydarzyły się w ostatnim czasie. Ten pożar odciśnie piętno na naszej historii. Pali się cała podkowa budynku - tymi słowami oficer prasowy Komendanta Powiatowego PSP w Wołominie mł. kpt. Jan Sobków podsumował dramatyczną sytuację w Ząbkach.

Niektórzy słyszeli wybuchy. Służby od razu po przybyciu zabezpieczyły miejsce zdarzenia i odcięły źródła energii.

- Nie można wykluczyć, że jakaś eksplozja miała miejsce, bo ludzie różne rzeczy ludzie trzymają w mieszkaniach, np. dezodoranty - skomentował strażak.

Sonda
Byłeś/aś kiedyś świadkiem pożaru?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki