Nie żyje Anna Wajszczuk-Religa. Zmarła w wieku 85 lat
Dr Anna Wajszczuk-Religa przez dekady kształciła studentów medycyny i cieszyła się wielkim szacunkiem w środowisku akademickim. Z uczelnią była związana zawodowo do 2017 roku. Jej śmierć to ogromna strata dla polskiej nauki i medycyny.
Pożegnanie na Powązkach
Na Powązkach Wojskowych i w kościele Wizytek przy Krakowskim Przedmieściu pożegnała ją rodzina, dzieci – Małgorzata i Grzegorz (również wybitny kardiochirurg), i wnuki. Na ostatnim pożegnaniu pojawili się aktorzy, z którymi pani Anna była zaprzyjaźniona, bo razem z mężem przez lata uczestniczyli razem w zawodach wędkarskich, i przedstawiciele warszawskiego środowiska medycznego, bo pani Anna przez lata wykładała w Zakładzie Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i przez dekady kształciła studentów medycyny.
Córka zmarłej, Małgorzata, w poruszających słowach pożegnała mamę: - Moja mama była osobą wielkiej kultury intelektualnej i emocjonalnej. Była osobą wielkiej klasy w każdym znaczeniu. Spokojna, uprzejma, życzliwa. Do samego końca, także w chorobie pokazywała nam czym jest ludzka godność - mówiła córka Anny Religi. Podkreśliła, że dr Wajszczuk-Religa samej siebie nie uznawała za lekarza. Była naukowcem.
Choć w przeciwieństwie do męża, jednego z najbardziej rozpoznawalnych lekarzy w historii Polski, pozostawała z dala od kamer, Anna Wajszczuk-Religa zapisała się w pamięci środowiska medycznego jako wyjątkowo oddana swojej pracy specjalistka i szanowana nauczycielka. Pozostawiła po sobie ogromny dorobek naukowy i wychowanków, którzy będą kontynuować jej dzieło.
Córka przyznała w kościele, że jej mama nigdy nie zrobiła habilitacji, choć była do tego przygotowana i być może, w środku ją to bolało.
W filmie „Bogowie” - opowiadającym o tworzeniu przez Zbigniewa Religę kliniki kardiochirurgii w Zabrzu - jest taka scena, w której Anna Religa buntuje się przeciwko wyjazdowi z Warszawy do Zabrza. - A ja? A moja praca naukowa? Moi studenci? - rzuca w filmie mężowi.
- Ten film jest prawdziwy – mówiła po latach „Super Expressowi” Anna Religa. Ale nigdy nie powiedziała, że czegoś z tamtych czasów żałuje. W życiu udało się jej połączyć wychowanie dzieci, towarzyszenie mężowi w karierze i pacę na uczelni. Wczoraj spoczęła w grobie na Powązkach Wojskowych obok męża. Zbigniew Religa zmarł w 2009 r. w wieku 70 lat.
"Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomość o śmierci dr n. med. Anny Wajszczuk-Religi. Pani Anna była lekarzem i adiunktem w Zakładzie Fizjologii Doświadczalnej i Klinicznej Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prywatnie była żoną wybitnego kardiochirurga prof. Zbigniewa Religi. W tych trudnych chwilach składamy Rodzinie i Bliskim wyrazy współczucia i wsparcia. Niech pamięć o Jej obecności, życzliwości i dobroci będzie źródłem ukojenia i dumy — informuje Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii" — przekazano na oficjalnej stronie internetowej Fundacja Rozwoju Kardiochirurgii im. prof. Zbigniewa Religi.