Powstanie Warszawskie obchody

i

Autor: Piotr Grzybowski

Powstanie Warszawskie 1 sierpnia. HISTORIA PRAWDZIWA

2016-08-01 12:10

1 sierpnia na stałe zapisał się na kartach nie tylko historii Warszawy, ale także w dziejach Polski. W 1944 roku połączone siły polskiego państwa podziemnego, podjęły decyzję o zorganizowaniu powstania warszawskiego. Do dziś ta decyzja budzi sporo kontrowersji wśród historyków. Co dokładnie stało się 1 sierpnia w Warszawie?

1 sierpnia 1944 roku, godzina 17.00 - to jedna z najważniejszych dat w historii Warszawy. Władze polskiego państwa podziemnego zdecydowały o wybuchu powstania. Bohaterska postawa powstańców, którzy sprzeciwili się niemieckiej okupacji, do dziś budzi jednak bardzo wiele kontrowersji. Głównie ze względu na tragiczny bilans ofiar. W wyniku powstania warszawskiego, zginęło ponad 100 tysięcy ludzi. - W żadnej armii, poza sowiecką, nie wydawano rozkazów zdobywania broni na wrogu. I atakowania nieprzyjacielskich pozycji z gołymi rękoma. W przedwojennej armii polskiej takie coś było nie do pomyślenia. Jest granica szafowania ludzkim życiem. A poza tym bić się do końca może zawodowe wojsko, ale nie cywile. Zresztą nawet gdybyśmy zajęli całe miasto, to już Niemcy mieli gotową koncepcję ciągłych lotniczych bombardowań, co przy braku obrony przeciwlotniczej skończyłoby się dla ludności cywilnej jeszcze gorzej - komentował historyk, Paweł Wieczorkiewicz.

Czytaj: Warszawa. Obchody Powstania Warszawskiego 2014. Spacer szlakiem powstania

Podobnego zdania był profesor Antoni Dudek, który przed rokiem w rozmowie z Super Expressem tak mówił o walce warszawiaków. - jestem sceptyczny wobec Powstania, ale rozumiem, dlaczego ono wybuchło. Nie podzielam skrajnych poglądów w stylu Piotra Zychowicza, że to był absolutny obłęd. Uważam po prostu, że ci, którzy podejmowali decyzje, znaleźli się w niezwykle trudnym położeniu i nie byli w stanie przewidzieć skutków tych decyzji. Gdyby wiedzieli, że Powstanie potrwa 63 dni i zakończy się zniszczeniem Warszawy, zapewne nie wydaliby rozkazu do walki. Liczyli, że po kilku dniach wkroczą Sowieci i może tym razem nie zakończy się aresztowaniami, jak na innych obszarach, gdzie działała AK i Armia Czerwona - powiedział historyk.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki