Prawda o podwyżce pensji Trzaskowskiego. Przyzwoitość w polityce istnieje? Kraj o Warszawie

i

Autor: Tomasz Radzik/Super Express, Andrzej Lange/Super Express, Facebook, Sebastian Wielechowski/Super Express Prawda o podwyżce pensji Trzaskowskiego. Przyzwoitość w polityce istnieje? Kraj o Warszawie

Prawda o podwyżce pensji Trzaskowskiego. Przyzwoitość w polityce istnieje? Kraj o Warszawie. Felieton

2022-01-22 10:51

W tym tygodniu Rafał Trzaskowski dostał podwyżkę. Pensja prezydenta Warszawy będzie wyższa, dużo wyższa! Wzrasta o blisko 6 tys. zł! Zaglądanie politykom do kieszeni jest powszechną praktyką. Nic tak nie kręci, jak cudze pieniądze, nieprawdaż? Czy to przyzwoite, że w momencie, gdy gigantycznie rosną koszty życia, to właśnie politycy zaczynają zarabiać więcej? Bo naprawdę są politycy, którzy zarobią więcej od Trzaskowskiego. Czy w ogóle istnieje coś takiego jak przyzwoitość w polityce? - zastanawia się dziennikarka Izabela Kraj w najnowszym felietonie z cyklu "Kraj o Warszawie"

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zarabiał do końca ubiegłego roku 12,5 tys. zł miesięcznie. Brutto. Dostał podwyżkę. Od stycznia będzie zarabiał 6 tys. zł więcej, czyli 18,3 tys. zł. Też brutto – czyli na papierze. Bo netto, czyli do ręki już tak miło nie było i nie będzie. Z taką pensją prezydent w sierpniu wchodził w drugi próg podatkowy a to oznaczało, że od jesieni do końca roku dostawał na konto... nieco ponad 6 tys. zł. Serio, to tak dużo jak na urzędnika, który jest szefem największej jednostki samorządowej w Polsce, odpowiada jednoosobowo za 21-miliardowy budżet i zarządzanie blisko 2-milionowym miastem? No nie dużo. Więcej zarabia niemal każdy szanowany pracownik korporacji a nawet – jak się postara – kierowca miejskiego autobusu!

I co z tego? I tak nikt tak na to nie patrzy. Wszyscy porównują własne zarobki z pensjami polityków i dostają furii. - 6 tys. zł podwyżki jednorazowo? Czy nam ktoś dał w ostatnim roku choć 10 proc. podwyżki? - mruczą pod nosem Pan Zenek i pani Kasia na bazarze na Pradze.

Platforma Obywatelska i sam Trzaskowski wykazali sporą intuicję społecznego odbioru tego wzrostu wynagrodzeń dla polityków w czasie, gdy wszystko drożeje a pensje tzw. zwykłych obywateli stoją w miejscu i nie podskoczą nawet o wskaźnik inflacji! Dlatego ostrożnie podeszli do możliwości zwiększania wynagrodzeń, które w uchwalonych w listopadzie przepisach dał PiS. Trzaskowski mówił nam niedawno: - Ja o żadną podwyżkę wnioskować nie zamierzam. To PiS zagwarantował wzrost wynagrodzeń i określił minimalny pułap. To minimum – to 16 tys. zł /mies. Maksimum – 20,3 tys. zł./mies. Rada Warszawy głosami Koalicji Obywatelskiej (radni PiS wstrzymali się od głosu) w tym tygodniu podniosła więc Rafałowi Trzaskowskiemu wynagrodzenie do 18,3 tys. zł. To taka przyzwoitość, dość rzadka w polityce. Może na pokaz, ale z realnym skutkiem w postaci mniejszego wpływu na konto.

Jak nieoficjalnie wiem, w ratuszu odbyły się burzliwe nieformalne dyskusje, czy prezydent powinien zarabiać „maksa” czy „nieco mniej”. Trzaskowski wolał tę drugą opcję, bo nie miał ochoty wpadać w zastawioną przez PiS pułapkę i uznał, że - gdy mówi o kłopotach finansowych miasta, gdy grzmi o gigantycznych podwyżkach opłat i kłopotach mieszkańców z rachunkami - nie wypada mu sięgać po całą oferowaną przez PiS kasę.

Tej przyzwoitości zabrakło samorządowcom z gmin spod Warszawy i radnym sejmiku Mazowieckiego. - To będzie trudny finansowo rok – mówił (podobnie jak Trzaskowski) na sesji budżetowej prezydent Otwocka Jarosław Margielski z PiS, zarządzający 250-milionowym budżetem (to zaledwie 2 procent budżetu Warszawy!) i miastem z niespełna 50 tys. ludności. Ale zarobi blisko tysiąc złotych więcej od prezydenta Warszawy - 19 tys. zł. Więcej od Trzaskowskiego zarobi nawet burmistrz Serocka. A marszałek Mazowsza lider PSL Adam Struzik sięgnął natomiast po maksymalną dopuszczalną pensję – 20 tys. zł - według zasady „Jak dają, to biorę”.

Hm… Przyzwoitość w polityce… Istnieje coś takiego?

Izabela Kraj

[email protected]

Izabela Kraj, Super Express

i

Autor: Sebastian Wielechowski / Super Express Izabela Kraj, Super Express

Zapraszam też do przeczytania kilku innych felietonów z cyklu "Kraj o Warszawie":

Warszawa jak dojna krowa.

Perfekcyjna i śmierdząca pułapka na Trzaskowskiego

No i co w tej Warszawie zrobił Twój Trzaskowski. A co zrobił Twój Kaczyński?

Sonda
Czy istnieje coś takiego jak przyzwoitość w polityce?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki