Ratownicy koczują w karetkach

i

Autor: Luka&Maro

Ratownicy uwięzieni w NIELUDZKICH warunkach. Zobacz, jak są traktowani! [GALERIA]

2020-03-17 10:02

Prawie doba bez jedzenia i picia. Toaleta urągająca godności. Tak warszawskie załogi karetek funkcjonują w obliczu zagrożenia epidemicznego.

Mamy czekać 18 godzin w karetce.... Od 5 godzin nikt nie przyszedł zapytać nas o to czy mamy co jeść i pić... Wyznaczono nam toaletę w budynku gdzie może skorzystać z toalety- warunki KRYTYCZNE... - relacjonuje traktowanie swojej załogi jedna z pielęgniarek karetki z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans"

BOIMY SIĘ przyjmować pacjentów! Przerażeni pracownicy przychodni mówią o braku zabezpieczeń

Dlaczego załoga pogotowia musi spędzać prawie dobę bez jedzenia i picia? Ponieważ przewozili pacjenta z kwarantanny, a dopóki nie ma wyników testów, ratownicy nie mogą się przemieszczać. Pozostawieni więc są sami sobie. W karetce przez kilkanaście godzin. Bez dostępu do toalety, bez ciepłej herbaty, czy nawet szklanki wody. Mówią wprost - jesteśmy traktowani jak gówno! 

KORONAWIRUS atakuje ze wzmożoną siłą! KOLEJNI zakażeni na Mazowszu!

Gdyby nie nasi koledzy którzy zaoferowali pomoc w dostarczeniu jedzenia i picia to było by krucho. Jesteśmy traktowani jak bydło... Mamy karetkę gdzie mamy żyć do 8 rano... Pozostawieni sami sobie.... To my codziennie wsiadamy do karetek aby dawać Wam poczucie bezpieczeństwa. A w razie potrzeby ratować... - napisała na Facebooku Marta Kołnacka, która na co dzień pracuje w Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans". 

ZOSTAWIŁ RODZINĘ by leczyć. Lekarz z Warszawy apeluje o kombinezony i maski

Ratownicy apelują do pacjentów, żeby nie ukrywali jeśli mieli kontakt z zakażoną osobą. Żeby po prostu mówili prawdę. Apelują też do swoich przełożonych, aby zastanowili się nad traktowaniem pracowników pogotowia. Dyrektorze, traktuj nas jak ludzie, nie jak gówno... Jak tak dalej pójdzie zaraz nie będzie komu wsiadać do karetek bo nikt nie będzie chciał w takich warunkach gdzie nie zabezpieczają nic - pisze dalej pani Marta. 

Koronawirus. JEST POMOC! Mazowsze jako pierwsze otrzyma środki z Unii Europejskiej!

Jak się okazało oprócz załogi ze Śródmieścia, na Woronicza utknęły też inne zespoły. W tym samym czasie inna karetka przywiozła pacjenta z podejrzeniem koronawirusa. Chociaż ratownicy ze Śródmieścia nie mieli z nim kontaktu, sanepid zdecydował, że do czasu uzyskania wyników badań u chorego, ratownicy mają pozostać w bazie przy Woronicza, gdzie utknął także zespół pogotowia z Ochoty. 

TU KUPISZ "Super Express" w trakcie kwarantanny!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki