Zapytali Roberta Lewandowskiego o dymisję Probierza. Wymowna reakcja

2025-06-12 16:10

Kilka minut przed godziną 10.00, czyli zaplanowanym momentem wznowienia rozprawy dotyczącej jego sportu z byłym menedżerem, Cezarym Kucharskim, Robert Lewandowski pojawił się przed budynkiem Sądu Rejonowego dla Warszawy-Śródmieścia. Od kilkudziesięciu minut znane już było oświadczenie Michała Probierza o rezygnacji z dalszej pracy z kadrą. „Lewy” na nie zareagował znacząco.

Mam inne sprawy na głowie – tak „Lewy” odpowiedział przed drzwiami sądu na prośbę o komentarz do selekcjonerskiej dymisji. Podobnie jak dzień wcześniej, pierwszego dnia składania zeznań, ubrany był w grafitowy garnitur, w ręku zaś dzierżył żółtą teczkę (zapewne z dokumentami) oraz… dziecięcy bidon w ręce. Świadkowie podkreślali, że owo pytanie wywołało jednak cień uśmiechu na twarzy zawodnika.

To Lewandowski zwolnił Probierza? Szokujące kulisy rozstania z selekcjonerem reprezentacji

Wspomniane „sprawy na głowie” Lewandowskiego są całkiem poważne. Prokuratura wniosła akt oskarżenia przeciwko Cezaremu Kucharskiemu dotyczący „kierowania gróźb” pod adresem Lewandowskiego. Były reprezentant kraju, agent piłkarza przez wiele początkowych lat jego kariery, miał domagać się od napastnika (dziś) Barcelony kwoty 20 mln euro za milczenie w sprawie rzekomych nieprawidłowości podatkowych piłkarza.

Lewandowski na potwierdzenie swych słów o „nieczystych zagraniach” menedżera dostarczył organom ścigania nagrania rozmów prowadzonych przez obie strony. Podczas majowej rozprawy – wtedy w trybie jawnym – sąd i publiczność odsłuchała ich treść. Prowadzący rozprawę sędzia jeszcze nie zadecydował, czy owe nagrania przyjęte zostaną jako dowód w sprawie o szantaż (do rozstrzygnięcia pozostaje kwestia ich autentyczności).

Grzegorz Lato treściwie o rezygnacji Michała Probierza. Nawiązał do roli Lewandowskiego

Teraz, w kolejnym terminie, „Lewy” osobiście składał wyjaśnienia dotyczące całej sprawy. Podobnie jak dzień wcześniej, również i w czwartek jawność rozprawy była wyłączona, więc treści zeznań składanych przez piłkarza w charakterze świadka nie znamy.

JAN TOMASZEWSKI: Kadra przerosła Michała Probierza
Sonda
Jak oceniasz decyzję o rezygnacji Michała Probierza?
Super Sport SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki