Katastrofa

i

Autor: Tadeusz Mróz Super Express/ East News

KOSZMARNY WYPADEK

Samolot runął na hangar. Nie żyje 5 osób. Ekspertka ogląda nagranie i nie wierzy własnym oczom!

2023-07-18 13:44

Katastrofa samolotu pod Nowym Dworem Mazowieckim odbiła się głośnym echem w całym kraju. W poniedziałek wieczorem (17 lipca) samolot Cessna roztrzaskał się o hangar stojący na środku pola. W budynku przebywali ludzie. Zginęło 5 osób. Jadwiga Stryczyńska, Wiceprezes Polskiego Klubu Lotniczego zajęła głos w sprawie. Mówi o brawurze, pogodzie i doświadczeniu pilotów.

Chrcynno. Katastrofa samolotu pod Nowym Dworem Mazowieckim. Zginęło pięć osób

W poniedziałek, 17 lipca doszło do koszmarnego wypadku. W Chrcynnie pod Nowym Dworem Mazowieckim samolot Cessna 208B roztrzaskał się go hangar, w którym przebywali ludzie. W maszynie znajdowało się trzech pilotów, w budynku, przebywali ludzie. Łącznie zginęło pięć osób. Ofiarami jest czterech mężczyzn i jedna kobieta.

Natychmiast po katastrofie wszyscy zaczęli zadawać sobie pytania: w jaki sposób mogło dojść do wypadku? Głos w sprawie zabrała Jadwiga Stryczyńska, Wiceprezes Polskiego Klubu Lotniczego. – Pogoda w tych rejonach rzeczywiście była mocno burzowa i ogólnie niebezpieczna dla lotnictwa. Wczoraj po katastrofie widząc METAR dla rejonu uznałam, że warunki pogodowe były złe. Burze omija się szerokim łukiem, bo pod cumulonimbusem występują uskoki ciśnienia, które są bardzo niebezpieczne dla lotnictwa. Chmury burzowe bardzo szybko się przemieszczają i trudno zaplanować ich drogę oraz zasięg, w którym miejscu mogą się znaleźć po jakimś czasie. Oczywiście dokonuje się pewnych oszacowań, ale jest to trudne i należy przyjąć bezpieczny margines błędu. Na dużych kontrolowanych lotniskach taka dokładna ocena potencjalnej drogi chmury burzowej jest możliwa, jednak na mniejszych – a o takim mówimy w przypadku lotniska trawiastego w miejscowości Chrcynno – jest to prawie niemożliwe. Takie lotniska nie mają wieży kontroli, sprzętu i zapasu ludzi. Pilot może jednak sam zadecydować o wykonaniu lub zmianie planu lotu – mówi Wiceprezes Polskiego Klubu Lotniczego.

Moje wczorajsze przekonanie o przyczynach wyłącznie atmosferycznych zmieniło się, kiedy opublikowano dzisiaj nagranie z momentu katastrofy. Zastanawia mnie, dlaczego pilot mając wokół siebie pola, uderzył w centrum hangaru. Doświadczony pilot stara się raczej czynić jak najmniej zła i tracąc kontrolę omija miejsca gdzie mogą znajdować się ludzie lub budynki. Nie możemy w tym wypadku jednak wydawać jakichkolwiek wyroków, bo jestem pewna, że PKBWL porządnie zbada sprawę – dodaje.

Pani Jadwiga Stryczyńska dodała, że aeroklub, który wykonuje loty tym samolotem jest jej znany i jest przekonana, że samolot był sprawny. – Sama jestem bardzo ciekawa, co usłyszymy jako przyczynę katastrofy – podsumowała.

Chrcynno — katastrofa samolotu. Maszyna wbiła się w hangar
Sonda
Boisz się latać samolotem?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki