Zaufała nie temu synowi, co trzeba. Wszystkie pieniądze oddała fałszywemu adwokatowi

i

Autor: shutterstock

KOSZMARNA HISTORIA

Seniorka straciła dorobek swojego życia. Wystarczył jeden telefon…

2023-10-10 7:37

Nie ma tygodnia bez ostrzeżeń od policji przed oszustwami dokonywanymi metodą "na policjanta", "na prokuratora" czy też "na wypadek". Niestety, ciągle zdarzają się osoby, którzy nabierają się na historie wyssane z palca. Tym razem ofiarą oszustów padła emerytka z Zalesia Górnego. Straciła wszystko, co miała.

Zalesie Górne. Seniorka przekazał 50 tys. zł fałszywemu adwokatowi

Historia 83-latki z Zalesia Górnego rozpoczęła się identycznie, jak reszta tego rodzaju przestępstw. Do kobiety zadzwoniła kobieta podająca się za policjantkę. Poinformowała seniorkę o tym, że jej syn spowodował wypadek, w którym ucierpiała 27-letnia dziewczyna w zaawansowanej ciąży. Rzekoma funkcjonariuszka zaznaczyła, że rodzina poszkodowanej domaga się aresztowania sprawcy, a jedyną możliwością, żeby „uratować” syna jest przekazanie kaucji w wysokości 130 tys. zł.

Pomimo tego, że 83-latka nie dysponowała taką kwotą, chęć pomocy bliskiej osobie była tak ogromna, że zebrała wszystkie oszczędności jakie miała w domu, a następnie przekazała fałszywemu adwokatowi, który pojawił się w domu seniorki. Kobieta zorientowała się, że padła ofiarą oszustwa dopiero wtedy, gdy na progu jej domu zjawił się syn – przekazała st. asp. Magdalena Gąsowska z piaseczyńskiej policji.

Funkcjonariusze po raz kolejny apelują i proszą o nieprzekazywanie jakichkolwiek pieniędzy nieznajomym ludziom. Policjanci nigdy nie proszą o gotówkę, jak również nie informują o prowadzonych przez siebie działaniach.

Sonda
Czy Ty lub ktoś z Twojej rodziny padł kiedyś ofiarą oszustów?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki