NOWE FAKTY

Śmiertelne potrącenie 2-letniego Oliwierka. Prokuratura zdradza kolejne szczegóły. Mówi o prowadzonym śledztwie

2024-04-23 13:07

Potrącił dwuletniego Oliwiera i uciekł z miejsca zdarzenia nie udzielając maluszkowi pomocy. Życia chłopca nie udało się uratować. Po niespełna dwóch tygodniach poszukiwań, przeglądania setek godzin nagrań, policja zatrzymała kierowcę podejrzanego o spowodowanie tragicznego wypadku w Obiecanowie. To 64-letni Mieczysław Ł. Mężczyzna został aresztowany i usłyszał zarzuty.

Do dramatu doszło w piątek, 23 lutego, około godziny 18:30. Wtedy policjanci otrzymali informacje o zaginięciu 2-letniego chłopczyka. Kiedy na miejsce udali się funkcjonariusze, niemal w tym samym czasie ojciec zaginionego Oliwiera odnalazł nieprzytomne synka.

Śmiertelne potrącenie 2-letniego Oliwierka. Chłopczyk zmarł w szpitalu

Ojciec dziecka znalazł go w rejonie drogi, na poboczu. Najprawdopodobniej doszło do potrącenia dziecka przez pojazd. Udzielono mu pomocy przedmedycznej, a następnie zostało zabrane do szpitala. Niestety pomimo starań lekarzy, chłopiec zmarł – mówiła nam po zdarzeniu nam podkom. Monika Winnik, oficer prasowa z komendy policji w Makowie Mazowieckim.

Śledczy wykonali oględziny miejsca zdarzenia, zabezpieczyli ślady oraz przesłuchali świadków. Od razu zaapelowali również do innych osób, które mogły przejeżdżać drogą krajową 57, o przekazanie nagrań z kamer samochodowych. Ostatecznie udało się śledczym ustalić, że w wypadku uczestniczyła skoda fabia.

Sprawca potrącenia nie zatrzymał się na miejscu wypadku, nie udzielił pierwszej pomocy, uciekł. Po dwóch tygodniach intensywnej pracy policjantów, którzy klatka po klatce, sekunda po sekundzie analizowali zapisy różnych kamer monitoringu i nagrania z wideo rejestratorów, udało się ustalić pojazd, który mógł brać udział w zdarzeniu. We wtorek, 5 marca mundurowi zatrzymali 64-letniego Mieczysława Ł. Do sprawy zabezpieczyli również jego auto, niebieską skodę. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy poszkodowanemu. Został aresztowany, jednak wyszedł za kaucją 10 tys. zł i odpowiada z wolnej stopy, oraz ma zakaz opuszczania kraju. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.

Aktualnie przesłuchiwani są kolejni świadkowie, którzy posiadają jakiekolwiek informacje odnośnie przebywania małoletniego dziecka na drodze publicznej. W toku śledztwa przewidywane jest również dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu wypadków drogowych − poinformowała nas we wtorek, 23 kwietnia prok. Elżbieta Edyta Łukasiewicz z ostrołęckiej prokuratury.

Ojciec znalazł w rowie konającego Oliwierka. "Płacz, lament i wielka trauma"
Sonda
Czy miałeś kiedyś wypadek?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki