Stał na torach, gdy nadjeżdżał pociąg. Stalowy kolos zmiażdżył go, na ratunek nie było szans

Płochocin. Tragedia na torach, nie żyje pieszy potrącony przez pociąg

Dramat rozegrał się przed północą. - O godzinie 23:30 otrzymaliśmy zgłoszenie o wypadku na torach 200 metrów przed stacją PKP Płochocin. Doszło do potrącenia pieszego. Mimo reanimacji zmarł na miejscu – powiedział mł. bryg. Kazimierz Jaworski z Państwowej Straży Pożarnej w powiecie warszawskim-zachodnim. Jak dodał strażak, kierownik pociągu w asyście straży miejskiej pomógł bezpiecznie dojść 30 pasażerom do stacji kolejowej. Ruch kolejowy na trasie był wstrzymany przez kilka godzin.

Policja nie chce komentować zajścia. - Z uwagi na delikatny charakter zdarzenia nie udzielamy komentarza w sprawie – powiedziała Ewelina Gromek-Oćwieja. Jak ustalił obecny na miejscu reporter „Super Expressu” do wypadku doszło, bo mężczyzna stał na torowisku. Maszynista nie miał szans na wyhamowanie rozpędzonego pociągu osobowego. Teraz sprawę wyjaśnia prokuratura.