Strajk kobiet w całej Polsce spowodował sporo zamieszania. Manifestacje mają swoich popierających i przeciwników. W poniedziałek kierowca BMW wjechał w grupę protestujących kobiet w Warszawie przy skrzyżowaniu Puławskiej z Goworka. Zostały potrącone dwie kobiety, z których jedna trafiła do szpitala. Brawurowy kierowca został zatrzymany przez policję, okazało się, że kierował funkcjonariusz ABW, któremu nawet nie postawiono zarzutów. Mężczyzna może odpowiedzieć tylko za spowodowanie wykroczenia w ruchu drogowym.
Warszawa: Pijak za kółkiem stratował wszystko na swojej drodze i próbował uciec! [GALERIA]
Jak informują dziennikarze TVN24, to nie było jedyne takie zdarzenia tamtego feralnego dnia. Na Mokotowie doszło do podobnego zajścia. Na rogu ulic Gagarina i Parkowej auto potrąciło protestującą tam kobietę! - Po przejściu dla pieszych spacerowały kobiety, mężczyźni, nawet matki z dziećmi. Nagle kierowca volkswagena golfa wjechał na chodnik pomiędzy jezdniami i próbował przebić się przez ludzi. - poinformowała dziennikarzy Onetu uczestniczka protestu. - Najpierw kierował się prosto na rowerzystę, potem na moją koleżankę. Przejechał jej po nodze. Ludzie zaczęli krzyczeć, żeby się zatrzymał, ale nic to nie dało - zrelacjonowała zdenerwowana kobieta. Potem stało się to.
- Kierowca przyspieszył, potrącił mnie, upadłam na asfalt. On z piskiem opon odjechał. Podbiegli do mnie inni ludzie, pytając, czy nic mi się nie stało. Okazało się, że doznałam urazu lewej ręki, gdy kierowca szarpnął autem, jak próbowałam otworzyć drzwi. - opowiada załamana kobieta. Kierowca do tej pory nie został zatrzymany. Mokotowscy policjanci ustalają okoliczności zdarzenia i poszukują sprawcy.
Podcasty
Playlisty tematyczne
