Szaleniec wjechał do ogródka. Rodzinę przed śmiercią uratowała pogoda

i

Autor: Archiwum prywatne Szaleniec wjechał do ogródka. Rodzinę przed śmiercią uratowała pogoda

Szaleniec wjechał im do ogródka. "Tam bawiły się moje dzieci" [WIDEO]

2022-05-29 13:40

Szokujące sytuacja z Raszyna, kierowca volkswagena w sobotę (28 maja) przebił się przez płot posesji i wjechał do ogródka! Sytuacja miała miejsce w na ul. Pruszkowskiej, rozpędzone auto zatrzymało się dopiero na tarasie domu. - Gdyby nie zła pogoda, doszłoby do tragedii. Tam bawiły się moje dzieci – powiedział „Super Expressowi” pan Piotr, właściciel posesji.

Szokujące zdarzenie poruszyło mieszkańców Raszyna. Było sobotnie popołudnie, padał deszcz. W jednej chwili spokój zburzył pisk opon i łoskot samochodu. Kierujący volkswagenem kierowca przebił się przez drewniany parkan i zatrzymał na tarasie, tuż przed domem jednorodzinnym.

Posesja, na którą wjechał należy do pana Piotra (38 l.), który opowiedział nam wstrząsającą historię. Pan Piotr jest ojcem dwójki dzieci. Wraz z żoną planowali tego dnia rodzinną imprezę. - W miejscu, w którym ten kierowca przebił ogrodzenie i wjechał na posesję planowaliśmy zrobić tego dnia grilla. Zła pogoda pokrzyżowała nam plany, tylko dzięki temu nie doszło do tragedii – powiedział zbulwersowany mieszkaniec Raszyna.

Na ulicy przy której znajduje się jego dom obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Sądząc po spustoszeniu, jakie uczynił rozpędzony samochód, kierowca jechał znacznie szybciej. Kierujący został przebadany na miejscu i zabrany do szpitala. Kierowca był trzeźwy, według świadków pobrano jego krew do badań. Takich informacji nie potwierdza jednak policja. - Sprawa zakończyła się mandatem karnym - skwitował krótko Jarosław Florczak ze stołecznej policji.

Raszyn. Czy musi dojść do tragedii?

Pan Piotr powiedział nam, że od dawna stara się o zwiększenie bezpieczeństwa w okolicy swojego domu. - Biegnie tędy długa, prosta droga. Od dawna staram się o ustawienie w tym miejscu spowalniaczy. Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś zareagował? - pyta poruszony raszynianin. Mieszkaniec zapowiada, że nie zostawi tej sprawy i będzie starał się o zakwalifikowanie czynu jako sprowadzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Grozi za to nawet 8 lat więzienia.

Całe zajście zostało zarejestrowane przez kamery. Poniższe nagranie ukazuje siłę, z jaką kierowca zmiótł ogrodzenie.

Szaleniec wjechał do ogródka. Rodzinę przed śmiercią uratowała pogoda.
Sonda
Czy byłeś świadkiem groźnego wypadku?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki