Awantura o fotoradary na moście Poniatowskiego

i

Autor: MAREK KUDELSKI/ SUPER EXPRESS Awantura o fotoradary na moście Poniatowskiego

Trzaskowski zwęzi też most Poniatowskiego? Drogowcy chcą go wyremontować [WIDEO, ZDJĘCIA]

2021-05-21 10:51

Minął już tydzień odkąd na moście Poniatowskiego stanęło sześć jaskrawożółtych fotoradarów wartych blisko 2 miliony złotych. Wraz z ich montażem rozgorzała miejsca dyskusja o ich zasadności oraz miejscu ustawienia. Jak drogowcy zaczęli się tłumaczyć, przy okazji wymsknął im się pewien istotny aspekt… fluorescencyjne skrzynki są „tymczasowe”, ponieważ drogowcy planują remont całej zabytkowej przeprawy!

Fotoradary na moście Poniatowskiego są już gotowe do robienia zdjęć, mimo zaciętej dyskusji z konserwatorem zabytków, który woli, by żółte skrzynki stanęły na chodniku, a nie przy zabytkowych ławach. Koszt fotoradarów to 1,8 mln zł! Początkowo miały one w ogóle kosztować 5 mln, ponieważ na moście urzędnicy chcieli powiesić kamery do odcinkowego pomiaru prędkości, ale okazało się, że taka kwota przewyższa miejski budżet. Zarząd Dróg Miejskich, by ostudzić emocje związane z montażem fotoradarów zaczął tłumaczyć ich zasadność. - Fotoradary są rozwiązaniem tymczasowym, do momentu kompleksowej przebudowy płyty mostu - napomknął w ubiegły poniedziałek Jakub Dybalski, rzecznik ZDM, który tłumaczył się z postawienia żółtych skrzynek na moście. 

W czwartek miasto ogłosiło plan zwężenia kolejnej ważnej ulicy w Warszawie - Al. Jerozolimskich. Przy okazji postanowiliśmy dopytać, czy inwestycja przewiduje również zwężenie mostu Poniatowskiego, skoro taką narrację wprowadza ZDM przy dyskusji o fotoradarach. - Ten most jest bliski stanu zużycia, jeśli można tak powiedzieć. Został odbudowany po wojnie i co też istotne on nie zawsze tak wyglądał. Problemy z bezpieczeństwem na samym moście pojawiły się w momencie kiedy kilkadziesiąt lat temu zdecydowano o dołożeniu drugiego pasa ruchu, nie zmieniając kompletnie jego konstrukcji. Stąd te wszystkie pułapki dla innych uczestników ruchu - tłumaczył wymijająco Łukasz Puchalski, dyrektor ZDM. Zapytany wprost o przebudowę mostu odpowiedział… - W tej chwili na najbliższe lata musimy znaleźć w budżecie blisko 75 milionów złotych na to, by zabezpieczyć stan techniczny tego obiektu od dołu, mówiąc najogólniej. U góry przyjdzie czas na remont, po odtworzeniu Alei Jerozolimskich i to jest harmonogram, którego chcemy się trzymać. W ramach tych prac będziemy decydować o tym, w jaki sposób zostanie wykorzystany przekrój samego mostu. 

Zatem wiemy, że zabytkową przeprawę czeka przebudowa, jednak wciąż urzędnicy nie są zdecydowani co dokładnie chcą tam zmienić. Mimo to, znaleźli się już aktywiści, którzy mają swój plan. - Most Poniatowskiego jest najbardziej niebezpiecznym mostem w Warszawie według Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji. Ponad 90 procent kierowców przekracza tu dozwoloną prędkość. Przywróćmy historyczny przekrój mostu z dużo węższą jednopasmową jezdnią oraz szerokie bezpieczne chodniki. Wtedy montaż fotoradarów nie będzie konieczny - stwierdzili aktywiści ze stowarzyszenia Miasto Jest Nasze. 

Kiedy drogowcy wezmą się za przebudowę? Ma to nastąpić po remoncie Alei Jerozolimskich. Zatem nie wcześniej jak za sześć lat.

Czy Trzaskowski zwęzi też most Poniatowskiego? Drogowcy planują remont

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki