W tęczowych płaszczach leżeli przed ołtarzem w kościele św. Krzyża. Protest siostrzeńca premiera

i

Autor: Adrian Grycuk/CC BY-SA 3.0 pl/wikipedia Bazylika św. Krzyża w Warszawie.

Nietypowy protest

W tęczowych płaszczach leżeli przed ołtarzem w kościele św. Krzyża. Protest siostrzeńca premiera

2023-03-06 7:02

W bazylice św. Krzyża w Warszawie doszło do niecodziennego protestu dwojga przedstawicieli grupy Lex Q, reprezentującej osoby LGBT+. Położyli się oni na posadzce kościoła, demonstrując tęczowe płaszcze. Jednym z uczestników protestu był siostrzeniec premiera Mateusza Morawieckiego. - Przedstawia się nas jako terrorystów, ale tak naprawdę to my jesteśmy w roli ofiar. Kościół razem z rządem cały czas robią nagonkę na osoby LGBT+ - tłumaczył Franek Broda.

Warszawa. Nietypowy protest w bazylice św. Krzyża. W tęczowych płaszczach położyli się na posadzce

W niedzielę, 5 marca w bazylice św. Krzyża w Warszawie doszło do nietypowego protestu. Dwoje ubranych w płaszcze z tęczowymi barwami członków grupy Lex Q: Wiktoria Magnuszewska oraz Franek Broda, który prywatnie jest siostrzeńcem premiera Mateusza Morawieckiego, położyli się na posadzce świątyni, twarzą w dół. W trakcie ich protestu trwało nabożeństwo, członkowie grupy uważają jednak, że w żaden sposób nie naruszyli uczuć religijnych, a wykonany przez nich gest miał wyłącznie zwrócić uwagę na sytuację osób należących do środowiska LGBT+. 

- Przedstawia się nas jako terrorystów, ale tak naprawdę to my jesteśmy w roli ofiar. Kościół razem z rządem cały czas robią nagonkę na osoby LGBT+. Chcieliśmy trochę przełamać zamysł tego, że my w samych płaszczach tęczowych nie jesteśmy w żaden sposób ofensywni. Jesteśmy tam po prostu jako my. (...) Nie chcieliśmy zakłócić porządku. Jeśli ktoś uważa, że to co zrobiliśmy było ofensywne i doszło do naruszenia uczuć religijnych, to coś jest w tym kraju nie tak - tłumaczył Franek Broda. - Tęcza, którą mamy na plecach symbolizuje naszą tożsamość, więc chodziło o to żeby pokazać prawdziwe ofiarnictwo społeczności LGBT+, która jest malowana jako zagrożenie dla tego państwa i instytucji Kościoła. Chodziło o to, żeby to przełamać - dodała Wiktoria Magnuszewska.

Protest zakończył się dobrowolnym opuszczeniem świątyni przez przedstawicieli grupy Lex Q. Jak poinformował Franek Broda, uczestnicy protestu wyszli na prośbę jednej z kobiet, która poinformowała ich, że zakłócają mszę świętą przeznaczoną dla dzieci.

Sonda
Czy osoby LGBT są w Polsce dyskryminowane?
Szli w milczeniu przez Zamość. Młodzi ludzie oddali hołd swemu zamordowanemu koledze
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki