Do 10 procent wynosić będą podwyżki cen biletów, które wprowadza Warszawska Kolej Dojazdowa. Na razie obejmie ona tylko bilety długookresowe. Przedstawiciele spółki tłumaczą się, że zmiany wymusiły na nich podwyżki energii. Pasażerowie są oburzeni, że od lat jeżdżą zdezelowanymi, wolnymi pociągami, a płacić muszą coraz więcej. - To skandal! Bilet będzie mnie teraz kosztował 17 zł więcej, a podróż WKD-ką jak była tragiczna, tak jest - denerwuje się Marcin Piórkowski (28 l.), który codziennie dojeżdża do Warszawy z Grodziska Mazowieckiego.
Bilety droższe przez prąd
- Podwyższamy ceny biletów okresowych, bo jesteśmy zmuszeni - tłumaczy niepopularną decyzję zarządu Krzysztof Kulesza (31 l.), rzecznik WKD. - Ostatnia podwyżka była dwa lata temu i sytuacja na rynku energii elektrycznej zmusiła nas do podjęcia takiego kroku - dodaje. Ceny będą wyższe o ok. 8-9 proc. i tylko na bilety długookresowe od tygodniowych do kwartalnych.
Przy najtańszych biletach z portfela wyjmiemy średnio 5 złotych więcej, ale kiedy zakupimy bilet kwartalny bezimienny, to podwyżka będzie znacząca - nawet 60 złotych.
Zapłacimy nawet 60 zł więcej
Wszystko oczywiście zależy od odległości. Przykładowo za bilet miesięczny do oddalonej o 33 km od Warszawy Śródmieścia stacji Grodzisk Mazowiecki Radońska zapłacimy teraz 176 złotych zamiast 162 złotych, a np. za bilet kwartalny do Pruszkowa oddalonego od Śródmieścia o 17 km zapłacimy od piątku 350 złotych zamiast 322 złotych.
Podcasty
Playlisty tematyczne
