Warszawa. Chciał zniszczyć obchody narodowego święta! Twierdzi, że zrobił to ktoś za jego plecami

i

Autor: crsntdesign/cc0/Pixabay.com Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K. z Białegostoku. Mężczyzna 11 listopada ub.r. w czasie Marszu Niepodległości miał podpalić racą mieszkanie w al. 3 Maja w Warszawie

Warszawa. Chciał zniszczyć obchody narodowego święta! Twierdzi, że zrobił to "ktoś za jego plecami"

2021-05-02 9:04

Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście-Północ skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K. z Białegostoku. Mężczyzna 11 listopada ub.r. w czasie Marszu Niepodległości miał podpalić racą mieszkanie w al. 3 Maja w Warszawie, gdzie wisiała tęczowa flaga i banner Strajku Kobiet, ale przedmiot wpadł do innego lokum, który zajmował artysta Stefan Okołowicz. Oskarżony twierdzi, że racę rzucił "ktoś za jego plecami".

Warszawa. Chciał zniszczyć obchody narodowego święta!

Jak informuje PAP, jest akt oskarżenia przeciwko Piotrowi K. z Białegostoku, który 11 listopada ub.r. w czasie Marszu Niepodległości miał podpalić racą mieszkanie w al. 3 Maja w Warszawie. Zdaniem śledczych z Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ 37-latek rzucił przedmiotem w kierunku balkonu, gdzie wisiała tęczowa flaga i baner Strajku Kobiet, ale raca wpadła do innego lokalu, który zajmował artysta Stefan Olkowicz. W wyniku tego zdarzenia doszło do zniszczenia elewacji jego pracowni, drzwi balkonowych i progu lokalu, co doprowadziło do szkody w wysokości 4 296,95 zł.

Czytaj też: Warszawa. Okradł kościół na Mokotowie. Myślał, że wziął pieniądze. Grubo się pomylił [ZDJĘCIA]

Piotr K. próbował wyjechać z kraju

Jak informuje PAP, zdaniem biegłego powołanego przez śledczych z Warszawy pożar spowodowany rzuceniem racy zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu wielkich rozmiarów, a Piotr K. miał popełnić przestępstwo "publicznie, bez powodu, okazując rażące lekceważenie porządku prawnego". Jak informuje policja, mężczyzna został zatrzymany w rodzinnym Białymstoku, gdy szykował się do wyjazdu z kraju - jego samochód był przygotowany do drogi, a rzeczy zostały spakowane. 37-latek miał wyjechać do Brukseli, gdzie prowadził firmę, po tym jak dowiedział się, że może zostać zatrzymany przez policję. Zdaniem śledczych z Warszawy kazał również wyrzucić swojej matce kurtkę, którą miał na sobie w stolicy.

Czytaj też: Sklepy otwarte 3 maja 2021 w Warszawie. Gdzie można zrobić zakupy w majówkę? [LISTA]

Twierdzi, że zrobił to "ktoś za jego plecami"

Jak informuje PAP, mieszkaniec Białegostoku nie przyznał się do winy. Oskarżony powiedział, że rzucona przez niego raca odbiła się od budynku kamienicy i spadła na ziemia, a tą, która doprowadziła do pożaru, rzucił "ktoś za jego plecami". Przesłuchani przez śledczych z Warszawy mężczyźni, którzy byli z 37-latkiem w stolicy, powiedzieli z kolei, że za rzucenie racy odpowiada "człowiek w ciemnej odzieży", a oni sami razem z Piotrem K. chcieli tylko zniszczyć "kolorową szmatę".

Czytaj też: Majówka na rowerze w Warszawie. Najlepsze trasy rowerowe

Atrakcje w majówkę w Warszawie. Co można robić w mieście w długi majowy weekend?

Gigantyczne kolejki do szczepień na placu Bankowym w Warszawie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki