NIESAMOWITE!

Warszawa, która nie powstała. Oto imponujące, ale niezrealizowane projekty w stolicy

2023-04-10 7:17

Były piękne tylko na wizualizacjach. Spośród tych pomysłów na nową architekturę Warszawy, które trafiają do stołecznego ratusza, tych realizowanych jest zaledwie promil. Czasami projekty stają się na tyle głośne, że mówi się o nich latami, choć nigdy nie zostały, ani nie zostaną urzeczywistnione. Wybraliśmy kilka najgłośniejszych takich wizji zmian w Warszawie z ostatnich dekad. Najstarszy z imponujących, choć niezrealizowanych projektów sięga lat 90. ubiegłego wieku. I wiąże się ze światowym gwiazdorem muzyki pop.

Warszawa ma bardzo wiele projektów, które pojawiły się i pozostały wyłącznie w sferze planów. Obecne pokolenie licealistów w stolicy nie ma na pewno świadomości, że Warszawa nie tak dawno – w latach 90. ubiegłego wieku - miała szansę zbudować Park Rozrywki Michaela Jacksona! Taką polską namiastkę jego słynnego Neverlandu.

Park Rozrywki Michaela Jacksona. List intencyjny

W maju 1997r. Polskę zelektryzowała wiadomość, że król popu zbuduje w stolicy ogromny park rozrywki. - Pragnę zbudować w Warszawie coś, co przywróci jej pozycję w współczesnym świecie – deklarował Michael Jackson podczas przyjazdu do Polski. Ówczesny prezydent Warszawy Marcin Święcicki podpisał nawet list intencyjny z gwiazdorem w tej sprawie. Ciekawostka - Anna Mucha wręczała wtedy kwiaty Michaelowi Jacksonowi!Projekt miał powstać w 12 miesięcy! Perspektywa bajkowego parku rozrywki nad Wisłą, a zapewne i równie bajkowych zysków, które miało zagwarantować nazwisko Michaela Jacksona, rozpalała wyobraźnię. I na wyobraźni się skończyło. Projekt umarł w fazie poszukiwania odpowiedniego terenu – najpierw mówiło się o Powsinie, później Bemowie, na końcu - Ochocie, w miejscu gdzie dziś stoi centrum handlowe Blue City. Nic z tych planów nie wyszło.

Pałac Kultury w koronie wież

Niezrealizowane wieżowce, które zafunkcjonowały tylko na wizualizacjach, to cały duży rozdział zabudowy warszawskiego centrum. Na początku lat 2000 jak królik z kapelusza wyskakiwały kolejne pomysły przysłonięcia, przytłoczenia warszawskiej dominanty, czyli Pałacu Kultury i Nauki. Najdalej idąca propozycja obejmowała wykonanie wokół PKiN specyficznej korony z wieżowców na planie koła. Władze Warszawy nie zdecydowały się na taki plan. Zamiast tego pozwoliły budować wieżowce na Woli, które stanowią tło dla „daru Stalina”, ale nie przysłaniać widoku od strony ściany wschodniej. To była chyba słuszna decyzja. Skyline warszawskiego city szczególnie pięknie prezentuje się z praskiej strony Wisły.

Wieżowce jak lilie w samym centrum

Jedyne, czego możemy żałować, to to, że w otoczeniu Pałacu Kultury nie ma dziś wieżowców w kształcie lilii, które zamierzała projektować w Warszawie niekwestionowana dama architektury – Zaha Haddid, której realizacje wyrastały jedna po drugiej w Indiach, Baku, Pekinie czy Seulu. Wizualizacje Lilium Tower dla Warszawy zaprezentowano w 2008 r. W przekroju wieżowiec przypominać miał kwiat lilii, a pod względem wysokości przewyższał Pałac Kultury. Miał mieć 240 m. wysokości i planowano wybudować go do 2012 r. Do realizacji obiektu nie doszło ze względu na kryzys finansowy. A sama projektantka zmarła w 2016 r.

Kolejka linowa z gondolami przez Wisłę

Kolejna „wizja dla Warszawy” niczym bumerang powraca co pewien czas - najczęściej przed wyborami samorządowymi. To pomysł budowy w kolejki gondolowej przez Wisłę. Pojawił się już na początku lat 2000, wrócił po dekadzie. Ostatnio – w 2021 roku „odgrzały” futurystyczny temat władze Pragi-Północ. Zaprezentowały wizję budowy kolejki gondolowej, którą można byłoby przejechać z zoo na Pradze na śródmiejskie bulwary.

- To nie jest sufitologia! To są marzenia, ale realne. Tylko od tego, czy uda się zdobyć finansowanie na te projekty zależy, czy te marzenia będą realizowane w ciągu 4 lat czy to raczej perspektywa dekady albo i więcej – mówił nam kilka lat temu wiceburmistrz Pragi-Północ Dariusz Kacprzak.

- To nie tylko świetna atrakcja turystyczna, ale również alternatywny środek transportu. Ma też tę zaletę, że samorząd na tę inwestycję nie musiałby wyłożyć ani złotówki – zwracał wtedy uwagę Artur Komorowski z firmy Bartholet, która takie kolejki buduje na całym świecie. Inwestycja, w założeniu praskich urzędników mogłaby być realizowana w partnerstwie publiczno prywatnym.

Po czym, tak jak wcześniej, o gondolkach ucichło…

Sonda
Który z wielkich niezrealizowanych projektów chciałbyś (chciałabyś) zobaczyć w stolicy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki