WARSZAWA: Rafał Kapler chce zrobić imprezę na placu budowy!

2012-01-24 2:45

Finisz budowy Stadionu Narodowego przypomina kpinę, a nie poważną inwestycję! Otwarcie, które szumnie zapowiada szef Narodowego Centrum Sportu Rafał Kapler (37 l.), wciąż stoi pod wielkim znakiem zapytania. Władze stolicy nie wydały wczoraj zgody na imprezę, bo NCS nie dopełniło formalności. A nadzór budowlany nie odebrał płyty. Powód? - Jest niegotowa - nie zostawia złudzeń powiatowy inspektor. Na stadionie nadal trwa budowa!

Za co te nagrody dla Rafała Kaplera, szefa NCS?! Przecież budowa Stadionu Narodowego, za którą w samym 2010 roku dostał aż 62 tys. zł premii, to istne zaklinanie rzeczywistości! Na mieście wiszą plakaty zapowiadające niedzielne otwarcie Stadionu Narodowego, wczoraj zjawili się na arenie policjanci z Pragi-Południe, którzy szkolili się przed niedzielną imprezą... Jednak uroczystość albo w ogóle się nie odbędzie, albo decyzja o jej organizacji zapadnie w ostatniej chwili. Wszystko dlatego, że NCS nie potrafi spełnić warunków do otwarcia obiektu!

Miejskie biuro bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego ze względu na uchybienia nie wydało wczoraj zgody na organizację imprezy. - Podjęliśmy taką decyzję, ponieważ organizator uzyskał dwie negatywne opinie - od inspektora sanitarnego i straży pożarnej - oznajmiła Ewa Gawor, szefowa biura bezpieczeństwa.

Bez dokumentów sanepidu i straży pożarnej NSC nie otrzyma pozwolenia na użytkowanie płyty boiska, które wydać ma powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. Opinia z sanepidu ma zostać wydana po decyzji PINB, jednak wczorajsza wizyta inspektorów nie pozostawia złudzeń. - Nadal nie zakończono wszystkich prac - stwierdza krótko Andrzej Kłosowski, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - To drobne braki, dotyczące między innymi prac wykończeniowych przy dylatacji płyty czy uporządkowania terenu - wyjaśnia. Innymi słowy - trzeba wykończyć specjalne szczeliny w płycie boiska umożliwiające prawidłowe rozłożenie ciężaru oraz sprzątnąć walające się materiały budowlane. Przedstawiciele Narodowego Centrum Sportu robią dobrą minę do złej gry. - Spokojnie działamy dalej. Impreza odbędzie się w tę niedzielę - informuje Daria Kulińska, rzeczniczka NCS. O dziwo, od negatywnej decyzji Ratusza można się odwołać do Samorządowego Kolegium Odwoławczego i w międzyczasie uzupełnić braki. - Do piątku do godz. 16 nasza decyzja może zostać zmieniona - dodaje dyrektor Gawor.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki