Wściekła bestia terroryzowała mieszkańców. W końcu doszło do dramatu. „Ugryzł kobietę w czoło”

i

Autor: Shutterstock

Pies siał postrach

Wściekła bestia terroryzowała mieszkańców warszawskiej Woli. W końcu doszło do dramatu. „Ugryzł kobietę w czoło”

2022-09-21 15:50

Mieszkańcy Woli przy ul. Karolkowej przez miesiące żyli w strachu i bali się wychodzić na zewnątrz. Wszystko przez wielką bestię, która grasowała po ich osiedlu. Pies „Burbon”, wielki mieszaniec amstaffa i pitbula siał strach i panikę W końcu doszło do dramatu. Rzucił się na jedną z mieszkanek i ugryzł ją w czoło. Właściciel bestii Piotr P., który pozwalał jej biegać po osiedlu usłyszał zarzuty.

Warszawa. Bestia terroryzowała mieszkańców Woli

Mieszkańcy przez długi czas starali się o rozwiązanie problemu. Pies bardzo często biegał po osiedlu bez smyczy i rzucał się na ludzi i psy. - W tej sprawie otrzymaliśmy dwa zgłoszenia. Pierwsze w 2021 roku, dotyczące nietrzymania psa na smyczy. Drugie w marcu bieżącego roku w sprawie pogryzienia - powiedziała Marta Sulowska z wolskiej policji. Zdecydowanie więcej razy interweniowali strażnicy miejscy. "Burbon" aż 8 razy był zabierany do schroniska na Paluchu przez strażników z ekopatrolu. Gdy tylko wracał, znów siał postrach na osiedlu.

Przeczytaj również: Co zrobić, gdy atakuje rozwścieczony pies? Te proste triki mogą ocalić Ci życie! [WIDEO]

W końcu doszło do tragedii. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, 12 marca mieszkanka osiedla Izabela M. wyszła rano na spacer z psem. Nagle z wyszczerzonymi kłami rzucił się na nią „Burbon”. Ugryzł przerażoną kobietę w czoło. Pani Izabela zaczęła przeraźliwie krzyczeć. Zaalarmowana sąsiadka wezwała policję i pogotowie. Poszkodowanej trzeba było założyć w szpitalu aż siedem szwów.

Warszawa. Właściciel psa z zarzutami

Sprawa trafiła do prokuratury. Pod koniec sierpnia akt oskarżenia trafił do wolskiego sadu rejonowego. - Mężczyzna został oskarżony o to, że naraził na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzoną w ten sposób, że nie zachował ostrożności przy trzymaniu psa, czego następstwem było zaatakowanie i pogryzienie pokrzywdzonej - poinformowała w rozmowie z PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.

Właściciel znęcał się nad "Burbonem"

Piotr P. usłyszał też zarzut znęcania się nad zwierzęciem. jak przekazała prokuratura, jego zwierzę było zaniedbane. Nie odwiedzał z nim weterynarza nawet wtedy, gdy pies złamał nogę. Za zarzucane mu czyny grozi więzienie oraz kara grzywny.

Sonda
Czy psy atakujące człowieka powinny być usypiane?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki