Tragiczne zdarzenie na Nowym Świecie w Warszawie
Tragiczne wydarzenia rozegrały się w nocy z 7 na 8 maja 2022 roku na Nowym Świecie. 29-letni Maciek spędzał wieczór z dwiema koleżankami, gdy zauważył trzech awanturujących się mężczyzn. To, według ustaleń śledczych, Łukasz G., Sebastian W. i Dawid Mirkowski, którzy mieli rzucać kostkami lodu w śpiewające dziewczyny. Maciek podszedł, by zwrócić im uwagę. Chwilę później w bramie przy ulicy doszło do bójki, podczas której 29-latek został śmiertelnie raniony nożem.
W środę (26 listopada) przed Sądem Okręgowym w Warszawie zeznawał biegły, 42-letni lekarz medycyny sądowej, Mieszko O. Prokurator próbował ustalić szczegóły przebiegu ataku, jednak biegły już na początku zaznaczył: − Nie można się wypowiedzieć co do pozycji ofiary i napastnika w momencie zadawania ciosów – wyjaśnił, dodając, że jedynie miejsca obrażeń pokazują, które okolice ciała były dostępne dla sprawcy.
Jak podkreślił, nie sposób również stwierdzić, czy Maciek w chwili ataku był w ruchu. − Nie jestem w stanie stwierdzić, czy się przemieszczała lub oddalała. Rany są zlokalizowane na tylnej powierzchni ciała − mówił dalej.
Ekspert wyliczył, że na ciele 29-latka znajdowały się rany kłute na ramieniu, grzbiecie oraz udzie. Inne obrażenia powstały w wyniku tępych urazów.
Zeznania biegłego medycyny sądowej
Kluczowe były jednak rany kłute. Biegły opisał ich charakter, sugerując jedno narzędzie ostrokończyste, które w części przypadków mogło rotować. − Rana na grzbiecie posiadała kształt osełkowaty. Rana na udzie lewymposiadała kraniec boczny w kształcie rybiego ogona − relacjonował bardzo dokładnie opisując każdą ranę na ciele zabitego Maćka.
Obrona dopytywała o możliwość zadania wszystkich ran przez jednego sprawcę z jednej pozycji. Biegły potwierdził, że jest to możliwe, jeśli „pokrzywdzony leżał twarzą do ziemi, a napastnik znajdował się nad nim”. Co ważne, nawet ciosy w lewe udo mogły zostać zadane przez osobę stojącą po prawej stronie ofiary.
Czy istniały szanse na ratunek? Wnioski biegłego
Najbardziej dramatyczne były wnioski dotyczące szans na ratunek. Dwie rany przebiły oba płuca, powodując masywne krwawienie do opłucnej. Biegły nie pozostawił złudzeń: − Ciężko mówić o szansach na przeżycie, ale hipotetycznie natychmiastowe udzielenie pomocy w warunkach bloku operacyjnego zatamowałoby krwawienie. Natomiast jest to sytuacja modelowa i hipotetyczna.
Według eksperta ciosy zadano siłą „umiarkowaną”, a szerokość ostrza mogła wynosić około 2,2 cm. Szacowana długość kanałów ran klatki piersiowej to 8-10 cm, choć narzędzie mogło być dłuższe i nie zostać wbite do końca.
Proces w sprawie zabójstwa na Nowym Świecie
Proces w sprawie brutalnej śmierci 29-letniego Maćka trwa. Kolejne rozprawy mają ustalić, kto i w jaki sposób zadawał śmiertelne ciosy, oraz jak wyglądał rzeczywisty przebieg walki na Nowym Świecie.
Oskarżonemu Dawidowi Mirkowskiemu przedłużono również areszt tymczasowy do marca 2026 roku.