Przyjechał z Łodzi do Warszawy oszukać seniorkę. Odebrał od niej kopertę pełną pieniędzy
Policja próbuje dotrzeć do szajki wyłudzającej od emerytów pieniądze „na policjanta”. Funkcjonariusze liczą, że zatrzymanie 62-latka na Pradze, pomoże im w tym.
– Kryminalni zauważyli nerwowo zachowującego się mężczyznę, który po chwili wszedł przez bramkę do budynku. Po krótkim czasie podejrzewany wyszedł z budynku. Wtedy policjanci przystąpili do zatrzymania mężczyzny, przy którym znaleźli kopertę z pieniędzmi. Mężczyzna przyznał, że pieniądze odebrał od jednej z mieszkanek budynku. Okazało się, że poszkodowana przekazała „odbierakowi” 10 tysięcy złotych w nominałach 100-złotowych – informuje policja.
Policjanci czekali na mężczyznę pod blokiem, w którym spotkał się z emerytką. Zatrzymali go, gdy wyszedł z kopertą pełną banknotów. Przyznał od razu, że odebrał pieniądze od mieszkanki budynku, która dała mu 10 tys. zł, przekonana, że bierze udział w policyjnej akcji ratowania jej oszczędności. O tym, że dała się oszukać – dowiedziała się dopiero od prawdziwych mundurowych, którym tym razem udało się odzyskać pieniądze.
Nie zawsze jednak tak bywa. Często seniorzy sami zgłaszają się na policję dopiero wtedy, gdy jest już za późno i sami już wiedzą, że zostali perfidnie okradzeni. Mężczyzna pełniący funkcję „odbieraka” usłyszał zarzut zagrożony nawet ośmioletnim więzieniem. I został tymczasowo aresztowany.
− Dalej sprawa została przekazana policjantom z Komendy Rejonowej Policji na Pradze Południe, którzy zgromadzili materiał dowody pozwalający na przedstawienie zarzutów 62-latkowi. W prowadzonym pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Warszawa-Praga Południe postępowaniu mężczyzna usłyszał zarzut oszustwa, za co kodeks karny przewiduje do 8 lat pozbawienia wolności. Na wniosek śledczych sąd zdecydował już o tymczasowym aresztowaniu 62-latka na 3 miesiące − potwierdziła Edyta Adamus z Komendy Stołecznej Policji.