Zbrodnia na UW. Prokuratura zdradza po sekcji zwłok 53-latki: „zgodnie z wolą rodziny”

Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie brutalnego zabójstwa na terenie Uniwersytetu Warszawskiego. 22-letni student prawa, Mieszko R., został aresztowany na trzy miesiące. Mężczyzna przyznał się do winy i złożył szokujące wyjaśnienia. Do tragedii doszło w środę, 7 maja, w godzinach wieczornych. Ofiarą 22-latka padła 53-letnia Małgorzata D., pracownica uczelni.

– Sekcja trwała bardzo długo i zakończyła się w późnych godzinach popołudniowych w piątek – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, prokurator Piotr Antoni Skiba. – Zgodnie z wolą rodziny nie będziemy podawać szczegółowych informacji dotyczących badań. Oczekujemy na opinię końcową, której czas uzyskania jest odległy − dodał.

22-latek usłyszał już trzy zarzuty: zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, znieważenie zwłok oraz usiłowanie zabójstwa kwalifikowanego,

Podczas przesłuchania Mieszko R. wypowiedział słowa, które mrożą krew w żyłach: – Miał takie przekonanie, że na świecie istnieją drapieżnicy i ofiary i on chce się stać drapieżnikiem. I dopiero, jak kogoś zabije, nim zostanie – relacjonował prokurator Kamil Kowalczyk.

Teraz kluczowe będzie ustalenie, czy w chwili popełniania czynu był poczytalny.