Zbrodnia w butiku Ultimo. Skazana za morderstwo Beata jest niewinna? Tajemniczy list w tle

i

Autor: Adam Jagielak/Super Express Zbrodnia w butiku Ultimo. Skazana za morderstwo Beata jest niewinna? Tajemniczy list w tle

Zbrodnia w butiku Ultimo. Skazana za morderstwo Beata jest niewinna? Tajemniczy list w tle

2021-10-23 21:10

Beata P. została skazana na 25 lat więzienia. Sąd uznał, że to ona stała za brutalnym napadem w butiku Ultimo, w wyniku którego zginął Daniel J. (26 l.). Jego żona została ranna. Po 24 latach od tamtych wydarzeń sprawa nadal budzi wiele wątpliwości. Beata jest przekonana o swojej niewinności. Chce jej dowieść. Pomóc ma tajemniczy list od osoby, która może coś wiedzieć na temat zdarzenia z 1997 roku.

Jak przypominaliśmy jakiś czas temu, morderstwo w butiku Ultimo przy Nowym Świecie to jedna z najgłośniejszych zbrodni lat 90.ubiegłego stulecia. Do zdarzenia doszło 16 grudnia 1997 r. w butiku przy Nowym Świecie. Daniel J. został zastrzelony, a jego żona Anna, zarazem kierowniczka sklepu, została ranna. Po dwóch dniach policja zatrzymała podejrzaną, którą wskazała żona ofiary, gdy odzyskała przytomność w szpitalu. Zabójczynią miała być ekspedientka z innego sklepu - Beata P. Kobieta spędziła 18 miesięcy w areszcie. Sądy dwóch pierwszych instancji orzekły, że jest niewinna. Ale Sąd Apelacyjny uznał, że to Beata zastrzeliła Daniela J. i raniła jego żonę. Trafiła do więzienia na 25 lat. Jest przekonana o swojej niewinności.

Zbrodnia w butiku Ultimo. Skazana za morderstwo Beata jest niewinna?

- Myślałam, że wyjdę z sądu razem z rodziną, wrócę do domu. Tymczasem zostałam skazana - mówi w rozmowie z "Uwagą" TVN. Ławnicy, którzy uczestniczyli w tamtym procesie, do dziś mają wyrzuty sumienia. - Dręczy mnie to, że niewinna dziewczyna siedzi w więzieniu. Od początku widziałam w tej sprawie niejasności, różnego rodzaju niedoróbki - wspomina Halina Gniadek.

Zobacz także: Dariusz, Brygida i Remik Kmiecikowie zginęli w wybuchu gazu. Dramat sprzed lat rozrywa serce

Biegli mówili, że Beata nie jest osobą, którą stać było na popełnienie zbrodni. Mimo faktu, że była w konflikcie z Anną J. Miała także mocne alibi, które potwierdziło kilka osób. Nie znaleziono dowodów w postaci prochu na ubraniach Beaty czy śladów krwi. Jedynie zeznania rannej Anny zaprowadziły kobietę co celi.

Zbrodnia w Ultimo. Będzie przełom? Tajemniczy list

Czy jednak wkrótce nastąpi przełom w sprawie? Od zdarzenia minęły 24 lata, ale na jaw wychodzą nowe fakty. Beata otrzymała tajemniczy list od mężczyzny, który twierdzi, że wie sporo na temat zbrodni w Ultimo.

- Ten list bardzo mnie zaskoczył. Było w nim szczegółowo opisane, że autor wie, kto to zrobił, zna sprawców. Po tylu latach, nie liczyłam, że ktoś taki się do mnie odezwie - mówi "Uwadze" skazana. O sprawie wiedzą już organy ścigania. Beata wierzy, że jej sprawa zakończy się pomyślnie. - Bardzo dużo rozmawiamy o sprawie Tomasza Komendy. On dał nam nadzieję. Jeśli on mógł, to dlaczego my nie możemy walczyć? - dodaje. Powiadomiła organy ścigania. W odpowiedzi otrzymała wiadomość, że w jej sprawie zapadły już prawomocne wyroki i prokuratura sprawą się nie zajmie. Jej bliscy chcą interweniować w samym ministerstwie.

Dymitro dźgał 7-letniego Maksyma! Anastazja broniła synka własnym ciałem. Kulisy zabójstwa w Tarnowie

Na temat zbrodni w Ultimo pojawiają się także nowe informacje. W dniu zdarzenia w okolicach sklepu miał być widziany były pracownik butiku. Miał się dziwnie zachowywać, robić "rozpoznanie". Czy to on mógł stać za zbrodnią? Do sprawy na pewno będziemy wracać.

Sonda
Czy ufasz wyrokom polskich sądów?
Sąd posłał go do więzienia, bo bronił rodziny

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki