Nieprawidłowo zaparkował samochód
Ta interwencja miała być rutynową kontrolą źle zaparkowanego auta. Sprawy potoczyły się jednak inaczej. W piątek 11 grudnia strażnicy miejscy dostali zgłoszenie, że u zbiegu Katowickiej i Obrońców na Saskiej Kępie już dłuższy czas stoi samochód dostawczy z włączonym silnikiem. Funkcjonariusze niezwłocznie ruszyli na miejsce. Tam okazało się, że silnik auta już nie pracuje, ale jest ono zaparkowane nieprzepisowo. Przez szybę pojazdu strażnicy zauważyli siedzącego za kierownicą mężczyznę.
i
Szybka ucieczka
Wówczas sytuacja gwałtownie się zmieniła i nabrała tempa. Gdy kierowca zauważył strażników, nieoczekiwanie odpalił silnik i zaczął uciekać. - Dostawczy fiat kluczył wąskimi uliczkami Saskiej Kępy, a gdy się zatrzymał - strażnicy podjęli interwencję - poinformowała Straż Miejska. Szybko okazało się, co wystraszyło kierowcę tak bardzo, że o postanowił uciec. Podczas rozmowy strażnicy wyczuli od niego woń alkoholu. Wezwali policję, a patrol, który przyjechał, potwierdził przypuszczenia. Kierowca dostawczego fiata był pijany. Badanie trzeźwości wykazało 1,8 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjantom nie pozostało nic innego jak przewieźć mężczyznę do Komendy Rejonowej Policji na Pradze Południe.