Zostawiła śpiącego synka i poszła do restauracji. Chłopiec w samej piżamie wyszedł przez okno szukać mamusi!

i

Autor: Pixabay Zostawiła śpiącego synka i poszła do restauracji. Chłopiec w samej piżamie wyszedł przez okno szukać mamusi!

Szok!

Zostawiła śpiącego synka i poszła do restauracji. Chłopiec w samej piżamie wyszedł przez okno szukać mamusi!

2024-02-29 11:11

Późnym wieczorem w niedzielę przechodzień zauważył stojącego na środku ulicy w samej piżamce i skarpetkach chłopca. Okazało się, że malec był w domu sam i wyszedł przez okno szukać mamusi! Sprawą zajęła się policja. Gdy 31-latka wróciła do mieszkania wyjaśniała, że była w restauracji w galerii handlowej!

Warszawa, Białołęka. Zostawiła synka samego w domu

Sytuacja miała miejsce późnym wieczorem w niedzielę (25 lutego) na Białołęce. Przechodzień zauważył stojącego na środku ulicy w samej piżamce i skarpetkach chłopca. Mężczyzna wziął malca na ręce i poszedł z nim w kierunku domu, który ten mu wskazał. Wewnątrz paliło się światło, jednak nikogo w nim nie było. Zaniepokojony losem chłopca mężczyzna zadzwonił na numer alarmowy.

- Chłopczyk w rozmowie z mundurowymi powiedział, że nie wie, gdzie jest jego mama. Opowiedział, że gdy się obudził, przestraszył się, że jest sam i wyszedł przez okno, by jej szukać - przekazała kom. Paulina Onyszko z białołęckiej policji.

Policjanci dokładnie sprawdzili dom i posesję, ale nigdzie nie znaleźli opiekunów 4-latka. Wezwani na miejsce ratownicy zdecydowali, że przewiozą malca do szpitala. W tym samym momencie zjawiła się matka chłopca!

- 31-latka wyjaśniła, że poszła do restauracji w galerii handlowej sama, by nie budzić śpiącego syna - poinformowała kom. Onyszko. - Ponieważ kobieta sprowadziła niebezpieczeństwo na swoje dziecko policjanci zatrzymali ją - dodała policjantka.

Matka 4-latka z zarzutem

O sprawie funkcjonariusze powiadomili sąd rodzinny. Informacja ta została również przekazana do Rzecznika Praw Dziecka. 4-latek trafił do pieczy zastępczej.

W poniedziałek (26 lutego) 31-latka usłyszała zarzut za narażenie synka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Za to przestępstwo kobiecie może grozić kara od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia.

Nadzór nad postępowaniem prowadzi Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga Północ.

Sonda
Czy planujesz dzieci?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki