W 2011 roku wzięli ślub, on przyjął jej nazwisko, porzucając swe rodowe - Stefański. Chciał być biznesmenem. Jeszcze przed ślubem założył multikasy - miejsca, dzięki którym opłacało się rachunki z mniejszą prowizją. Firma szybko popadła w długi. Pieniądze nie trafiały tam, dokąd powinny, ale nie zostały zwrócone właścicielom. P. dostał wówczas wyrok w zawieszeniu. Małżeństwo dorobiło się fortuny na kolejnym biznesie - salonach finansowych Ex, które stały się podwalinami Amber Gold. W skład ich majątku wchodził m.in. luksusowy dworek pod Gdańskiem wart 6,5 mln zł. Żona pomagała P. w interesach, rejestrując na siebie kolejne spółki. W liniach OLT Express chciała zajmować się magazynem pokładowym. Marcin P. od 2012 roku przebywa w areszcie. Jego żona została zatrzymana rok później. W areszcie Katarzyna P. zaszła w ciążę z jednym z funkcjonariuszy Zakładu Karnego. Za sprawę Amber Gold małżeństwu grozi do 15 lat więzienia.
ZOBACZ: Przesłuchanie Marcina P. Szef Amber Gold: Politycy szukali ze mną kontaktu. ZDJĘCIA, WIDEO [RELACJA]