Alternatywy 4. Zofia Czerwińska przeżyła Powstanie Warszawskie, bo uratował ją gestapowski pies

2015-08-01 4:30

Zofia Czerwińska, gwiazda seriali "Alternatywy 4" i "Świat wedlug Kiepskich" miała 11 lat, gdy wybuchło Powstanie Warszawskie. Pamięta ten dzień jak dziś. Wyszła wtedy na spacer ze swoim psem, którego przygarnął jej ojciec. Taka znajda, musiał uciec od gestapo, bo widać, że był szkolony. To właśnie on uratował dziewczynę podczas strzelaniny. - Czułam, jak przestaje bić mu serce. Jak nie kochać istoty, który uratowała mi życie - wspomina ze łzami w oczach znana aktorka.

Zofia Czerwińska jest miłośniczką zwierząt. Ze swoim psem rasy sznaucer, Dżekiem, pojawia się niemalże wszędzie. Zabiera swojego pupila do telewizji, na festiwale, a czasami nawet do pracy. Ta miłość do psów nie jest przypadkowa. Jej pierwszy pies uratował jej bowiem życie.

Przeczytaj: Zofia Czerwińska marudzi, że ma tylko 3000 zł emerytury

- Gdy wybuchło powstanie, byłam sama. Ojciec był w Sochaczewie, a mama w Józefowie. Byłam jedynie z psem gestapowskim - wspomina w rozmowie z "Super Expressem" gwiazda hitu "Alternatywy 4". Pies znaleziony przez ojca był szkolony. Miał za zadanie zawsze stanąć w obronie swojego właściciela.

- Można było mnie z nim wszędzie wysłać, bo jak z nim byłam, to nikt do mnie nie podszedł. I wtedy, mimo powstania, musiałam wyprowadzić go na spacer. Gdy wyszłam z domu, zaczęła się strzelanina. Wtedy pies mnie przewrócił, zakrył sobą i... zginął. Uratował mi życie. Czułam, jak przestaje bić mu serce. Jak nie kochać istoty, która uratowała mi życie - opowiada ze łzami w oczach i dodaje: - Pozostała mi blizna na ręku, bo kula drasnęła także mnie.

Chcesz wiedzieć więcej o serialach? Odwiedź nas na Facebooku!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości SuperSeriale.pl na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki