- Mnie jest ciężko, żonie też, ale jeszcze ciężej rodzicom, którzy w tej tragedii potrafili zachować się wspaniałomyślnie, bo zgodzili się, by od ich zmarłego synka zostały pobrane organy do przeszczepu, dzięki czemu żyje trójka dzieci. Mały Kubuś zmarł śmiercią łóżeczkową - wyznał tygodnikowi "Życie na gorąco" znany piosenkarz.
Zobacz: Największe przeboje Elżbiety Dmoch! Oto hity 2 plus 1