Anna Wyszkoni musiała skorzystać z pomocy psychiatry. Teraz wyznała całą prawdę!

2022-04-11 11:37

Piosenkarka Anna Wyszkoni (42 l.) kilka lat temu ogłosiła w mediach, że cierpi na nowotwór tarczycy. Diagnoza zszokowała piosenkarkę, ponieważ nie odczuwała ona żadnych niepokojących objawów choroby. O momentach grozy i powrocie do zdrowia opowiedziała w porannym programie "Dzień Dobry TVN".

Anna Wyszkoni

i

Autor: AKPA

Ania Wyszkoni swoją karierę muzyczną rozpoczęła jako wokalistka grupy "Łzy". Po zakończeniu współpracy z zespołem wydała solowo jeszcze cztery albumy: "Pan i Pani", "Życie jest w porządku", "Kolędy wielkie" i "Jestem tu nowa". Artystka 6 lat temu, podczas rutynowego badania, dowiedziała się, że cierpi na raka tarczycy. W pierwszej chwili przeszły ją zimne dreszcze, ponieważ nie spodziewała się takiej diagnozy. Nic nie wskazywało na to, że coś jest nie tak. Szybkie podjęcie leczenia umożliwiło wokalistce powrót do pełni zdrowia.

Zobacz: Była gwiazda Polsatu pokonała raka. Pokazała zdjęcie z okresu chemioterapii i zaapelowała do fanów

Anna Wyszkoni opowiedziała o walce z nowotworem

Piosenkarka udzieliła bardzo szczerego wywiadu, w którym opisała proces walki o odzyskanie pełni zdrowia. Kluczowa okazała się głęboko zakorzeniona wiara w wyzdrowienie.

"Zakładamy piękne sukienki, kupujemy sobie prezenty. To jest forma walki i szukania tej siły w sobie. Uważam, że możemy mieć wsparcie całego świata, ale jeśli my same tego nie przerobimy, same sobie nie powiemy ''dam radę'', to wsparcie nie będzie nic warte" - opisywała w rozmowie z "DDTVN".

Anna Wyszkoni przyznała, że dużym wsparciem w walce o powrót do pełni zdrowia okazała się pomoc lekarza psychiatry.

Poszłam do psychiatry, co też bardzo serdecznie polecam kobietom, które nie potrafią sobie poradzić. To nie jest tylko ta zmiana związana z tym doświadczeniem. W moim przypadku była to też zmiana gospodarki hormonalnej. Od tych sześciu lat przyjmuję sztuczne hormony. Lekarz mi to wytłumaczył. Powiedział, że mam prawo do tego, żeby mieć te słabsze momenty. Zaczęłam się leczyć, to leczenie trwało ponad pół roku, a potem już doszłam do siebie i jest dobrze […]. To jest temat tabu, my się boimy, że będziemy oceniani, że zostaniemy okrzyknięci wariatami, a to wcale tak nie wygląda - opisywała. 

Drugim gościem porannego formatu była dziennikarka Joanna Górska, która wiele lat związana była ze stacją Polsat. Ona również walczyła z nowotworem. Prezenterka pokonała złośliwego raka piersi. W rozmowie z telewizją śniadaniową opisała, jak wraz z innymi pacjentkami przygotowywała się do badań i zabiegów lekarskich.

"Nie chcę powiedzieć, że przed gabinetem miałyśmy rewię mody, ale bardzo często było tak, że dziewczyny bardzo o siebie dbały. To był moment na to, aby zadbać o swoją twarz, żeby włożyć sukienkę. Ja nawet pamiętam, że kupiłam sobie koszmarnie drogie kowbojki, bo chciałam właśnie w nich pójść na chemię [...]. Dla mnie to, że ja szykowałam się na chemię tak, jakbym szła na randkę, było swego rodzaju tarczą" - wyjaśniła Górka.

Zobacz galerię: Tak zmieniała się Anna Wyszkoni

Sonda
Czy osoby chorujące na nowotwory mogą liczyć w Polsce na wystarczającą opiekę?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki