Colin niszczy szczęście Alicji i Sebastiana?! "Chce mieć synka blisko siebie"

2013-11-25 14:21

Ślubem Alicji Bachledy-Curuś i Sebastiana Karpiela-Bułecki żyło już całe Podhale! Plotki o tym, że piękna para już w przyszłym roku chce powiedzieć sobie "tak" rozeszła się lotem błyskawicy. Niestety, równie szybko okazało się, że życie bardzo skomplikowało losy kochanków...

Alicja i Sebastian spotykają się od pół roku. Oboje mają za sobą burzliwe związki i to sprawiło, że bardzo chcą w końcu znaleźć spokój u boku ukochanej osoby. Szybko doskonale się zrozumieli i pokochali. A przystojny muzyk bez problemu zaakceptował synka Alicji i razem wyglądają jak szczęśliwa rodzina. Wydawało się, że szybki ślub będzie pieknym ukoronowaniem ich wielkej miłości!

Polecamy: Alicja Bachleda-Curuś zaczynała od DISCO POLO!

Ale na połączenie dwóch wielkich rodów Podhale będzie musiało jeszcze poczekać. Mimo pogłosek o szybkim ślubie pary, zakochani na razie nie myślą o sformalizowaniu związku. Okazuje się, że na przeszkodzie ich szczęściu stoi były kochanek pięknej aktorki. - Colin Farrel chce mieć Henry'ego blisko siebie, dlatego nie zgodzi się na powrót Alicji do Polski - zdradza "Party" znajoma pary.

Nie ma też mowy, żeby Alicja z synkiem i Sebastian zamieszkali razem w Stanach, bo muzyk tutaj ma swój zespół, fanów i gra koncerty.

Dlatego na razie, zakochani nie chcą planować przyszłości. - Kochaja się i chcą być razem, ale wiedzą, że w tej sytuacji małżeństwo nie jest dobrym pomysłem - tłumaczy informatorka gazety.

A Wy jak myślicie, związek Alicji i Sebastiana przetrwa na odległość?

Zobacz też: Wytyka wpadki modowe gwiazdom, a sama nie potrafi się ubrać. Kto to?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki