Daniel Martyniuk od lat gości na łamach portali plotkarskich. Potomek gwiazdora disco polo nie raz narażał na szwank rodzinny wizerunek, a jego burzliwe życie prywatne było szeroko komentowane w mediach. W ostatnich tygodniach znów zrobiło się o nim głośno – obrażał żonę, oskarżając ją m.in. o kupno doktoratu.
Po medialnej burzy Daniel Martyniuk postanowił wyjechać do Hiszpanii, gdzie podjął się pracy fizycznej na budowie. Co jakiś czas publikuje w sieci nagrania z wyjazdu. Pod jednym z nich stwierdził nawet, że ciężka praca ma być dla niego lekcją pokory.
Podobno ciężka praca uszlachetnia i uczy pokory, więc spróbuję
– napisał Daniel Martyniuk 3 września na Instagramie.
Zobacz także: Z ostatniej chwili! Daniel Martyniuk w strasznym stanie! Niszczy wszystko i wszystkich. Tak "walczy z manipulacją"
Daniel Martyniuk przeszedł wewnętrzną przemianę
Pierwsze sygnały możliwej przemiany Daniela pojawiły się, gdy skomentował zdjęcie Faustyny z ich synem Florianem.
Kochany Florianek. Tęsknię za wami i mocno was kocham
– napisał pod fotografią. Jego żona nie pozostała obojętna i odpowiedziała w ciepłych słowach:
Cieszymy się oboje, że pracujesz, starasz się, też kochamy cię i tęsknimy. Jesteś dla nas ważny.
Choć trudno jeszcze mówić o całkowitym pojednaniu, wymiana takich komentarzy sugeruje, że relacje między małżonkami są dobre.
Polecamy: Danuta Martyniuk zdradziła całą prawdę o swoich wnukach! Ale najpierw pokazała nieziemską figurę
Daniel Martyniuk pochwalił się prezentem dla żony
Teraz Daniel postanowił zrobić kolejny krok. Na Instagramie pokazał zdjęcie ogromnego, czerwonego misia wykonanego z róż. Jak sam zdradził, prezent przygotował specjalnie dla żony.
To dla ciebie, Faustynko
– podpisał fotografię.
Internauci od razu podzielili się swoimi opiniami. Część kibicuje Martyniukowi i życzy mu, by naprawił błędy przeszłości, inni pozostają sceptyczni, przypominając, że pojednanie wymaga czegoś więcej niż symbolicznych gestów.
Zobacz w naszej galerii, jak ciężko pracuje Daniel Martyniuk w Hiszpanii.